2sty, Siles - Planeta Bankiera tekst piosenki (lyrics)

[2sty, Siles - Planeta Bankiera tekst piosenki lyrics]

26 i 5 i 31 nie ma czasu zapalić
Za to odpalony Excel co dzień
Grabarz z kompem wpada w wir kalkulacji
Odkąd pracuje nie miał wakacji
Klapki na oczach liczby wyżarły mózg
Tabele przestawne krzywy kręgosłup
Nie ma, ze lubi lub nie lubi trzeba działać
Wykonuje ruchy, menadżerka kazała
Wpada mailik z brainstormem na jutro
Na jutro to ma deadline na pierdolone gówno
Które musi dokończyć, ale i tak kocha
Kocha projekty i tek korpo-slogan
Chce zaczepić mema i szuka pinezki
Szuka też fajnego template’u do
Prezki na asap bo inaczej będzie fuck up
I patrzy na gwiazdy przy monitorze

Siema, nie mam czasu na marzenia
Jestеm poważny, mam coś do policzenia
Nie mam czasu nawet by zapalić fajkę
Bo liczę tylko hajs jak z monopoly bankiеr


Siema, nie mam czasu na marzenia
Jestem poważny, mam coś do policzenia
Nie mam czasu nawet by zapalić fajkę
Bo liczę tylko hajs jak z monopoly bankier

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować