2sty - Napierdalam Kebab tekst piosenki (lyrics)
[2sty - Napierdalam Kebab tekst piosenki lyrics]
Takie koperty mi są potrzebne
Duży kebab z napisem
Widelczyki jakieś plastikowe, noże
Coś w ten deseń
Żeby było no, robię sobie kebab
Jestem turasem, napierdalam kebab
Witam wszystkich gości, siema, siema
Co potrzeba
Mam tu świeże mięso, pa, jak kręci się kasa
Twój kebab to gnój, mój to pierwsza klasa
Chciałem otworzyć garmażerkę
By pchać jakieś wyroby
Lecz korzystam se z oferty
Dla klientów biznesowych
Przeglądam te pozycje w hurtowni, bonifikata
Podpaliłem kebab, zamówię płaty z kurczaka
Nieopodal tu mieli budę
Zadłużyłem się u Grześka
Wzięli my drabinę, obrobili kawał wnętrza
I klita w sumie klawa, nic tylko placki lepić
Ale to nie takie halo
Bo wkurwia mnie sanepid
Wydzwonię, przyjdzie łysy
Może zrobi mnie porządek
Poczciwinie rzucę drobne i
Rozwiąże kurwa problem
Choć sam nie mam za wiele
Cele uświęcają środki
Napierdalam kebab i liczę se pieniążki
Uczy mnie, jak robić sos, wuj mój z Istambułu
Znaczy zajebałem przepis, tajny
Bez skrupułów
Wyjebałem z kraju, nazajutrz mnie nie było
No w sumie zajebałem jeszcze linię w kinol
Tak na odwagę, a dzisiaj jestem tutaj
Mam za ladą Ukrainkę
Co dzień popierdalam z buta
Utarg taki sobie, ale z czasem się odbiję
Zakupię nóż elektryczny
Porzucę dwa nagie kije
Koperty, wizytówki, surówki na mojej głowie
Zainwestowałbym z chęcią jeszcze
W mięso wołowe
Ale nie mam za wiele, cele uświęcają środki
Napierdalam kebab i liczę se pieniążki
Yyy bardzo proszę
Żeby mi przywieźć dzisiaj świeże kury
Żeby nie było jak ostatnio, bo, tego
Że to w ogóle było niezjadliwe klientela mi
Się skarżyła i o kant dupy potłuc
Jest kurwa