AdMa - Plankt tekst piosenki (lyrics)
[AdMa - Plankt tekst piosenki lyrics]
Śledzisz ruch z podziemia?
Czy każda łza wśród żywych
Jest do zauważenia?
Czy słuchasz mnie czasami
Kiedy nikogo nie ma?
I tylko bicie serca wypełnia pomieszczenia
Mierze z życiem się ciągle
Jak Mama wciąż samotnie
Nie pytasz mnie co u niej
Nie pytasz mnie co u mnie
Milczysz to tak okrutne
Żyjesz? to takie złudne
Ciągle radzę się pustki co
Wybrać co jest słuszne
Marze o lepszym jutrze by
Wszystko było prostsze
Może kiedyś odpowiesz może kiedyś tak sądzę
Tak sądzę tak sądzę
Znikasz jakoś nie ma Cię we śnie
Ja ciągle się potykam
Chce spotkać Cię nareszcie
Przypominam sobie to miejsce
Powszechnie zwane domem
I może znów oboje siądziemy dziś
Za stołem okryci niepokojem
Boję się boję proszę nie idź we
Troje to jest ostatni moment
Teraz złączmy te dłonie ściskajcie mocno
Choć są drobne są, są moje
Są moje są moje
Są moje moje
Palce, teraz są dłuższe dłonie puste też moje
Z jednej strony puls ustał - cisza
Jest głosem w mojej głowie
Chcę byś ją zagłuszał, granit dziś rozkruszam
Ile mam wymuszać by drgnęła twa dusza?
Co jeszcze mam zrobić by usłyszeć
Twój ton w uszach
Bym zdjęcia mogła spalić, kasety powyrzucać
Byś Sam mógł je ocalić
Gasić płomienie gAŚ TO!
Co dzień tworząc wspomnienia zwykłe, nasze
Na własność co dzień widząc się - Ziemia
Jest nadal piękna warto
Zobaczyć ją raz jeszcze
Doczekać lata - warto bo jeśli Boga nie ma
Nie ma wskrzeszenia za to
Bo jeśli Boga nie ma nie spotkamy się Tato
Nie jestem z bogatej rodziny
Nigdy nie brakło mi niczego
Chyba, że poza ojcem choć
Czas leczy z wszystkiego śmierć mówi
Że niemoc to też ludzka przypadłość
I sprowadza na ziemię
Wszechmogących gigantów
Mamo Ty dobrze znasz to
Nie pomógł uzdrowiciel
Gdzie zawodzi nauka nie pomoże zbawiciel
Gdy serce kończy stukać
Prąd raczej go nie wskrzesi
Przestał wdychać tlen w płuca
Myśl - oddał już śmierci
Przegryzł wargę raz jeszcze po
Co? Ty nie ogarniasz
Respirator od prądu odłącza pielęgniarka
A dzień 16 kwietnia mimo lat ściska gardła
A dzień 16 kwietnia mimo
Lat ściska gardła nam