A.J.K.S. - Encyklopedia Opuszczonych Planet tekst piosenki (lyrics)
[A.J.K.S. - Encyklopedia Opuszczonych Planet tekst piosenki lyrics]
Utalentowanych zdrajców, co potrafią wszystko
Przekuć na swoją modłę
Bo potrzeba nam lidera
Na pewno nie jest mądre to
Że ktoś za nas wybiera
Co wolno, a co nie, jakie słowa są pożądane
Co dobre, a co złe i na co mam mieć wyjebane
Sprytnie zamontowane nitki na emocjach
Niewolnicy wolności - zaprogramowana opcja
Stworzyliśmy też kurwy
Które są tylko odbiciem
Tego, że już do trumny zapakowano nasze życie
I w sumie jestem dumny
Że aż tyle wiem o sobie
Naprawdę nie rozumiem co tu jeszcze robię
Sprzedaję sam siebie i ciągle
Biegnę za klientem
Błogosławieństwo rzucone w mordę zdaje
Się być święte
Nie wymięknę do chuja, prędzej zedrę kolana
To dlatego zwierciadło ukazuje czysty dramat
Stworzyliśmy bogów
Ze strachu przed rozkładem ciała
Miłosiernych wrogów a zbrodnia i kara
To wgrany poprzez księgi
Skill zarządzania masą
Od czasów wyjścia z jaskiń nikt
Się nie wykazał klasą
Poniżanie samych siebie
Profanacja mord partnerek
W imię mitycznych bytów
Dla których jesteśmy zerem
I ośmielę się powiedzieć, że taka sama prawda
Gnije w ustach imama i watykańskiego błazna
Stworzyliśmy przywódców co karmią się głupotą
Milczenie jest srebrem
Posłuszeństwo to złoto
I naprawdę dramatycznie małe, gwoli ścisłości
Są przykłady tych co
Zbiegli politycznej poprawności
Granice pseudo-wolności wyznaczają
Puste hasła
Kolektywnie myśląca, zidiociała hałastra
I chciałbym krzyknąć basta
Ale siedzę w tym po uszy
Bo pilnuje mnie kasta
Co każdy bunt potrafi zdusić
Stworzyliśmy uczucia, które zabierają oddech
Czy nam samym czy innym
To naprawdę nieistotne
I okropne jest to, że neutralna zwykła chemia
Nabrała znaczenia, które może życie zmieniać
Powodować tragedie z piękną uwerturą
Kiedy czytasz pierwszy akt
To pewnie zdaje Ci się bzdurą
To co próbuję powiedzieć
Ale gdzieś tam kurwa w środku
Wiesz, że ja napiszę epilog na Twoim nagrobku
Stworzyliśmy historię, klaser z mogiłami
To nie są kwestie sporne
Wciąż jesteśmy tacy sami od tysięcy lat
Więc kurwa won ze człowieczeństwem
Jak zrzucanie bomb na
Wioski nazywasz bohaterstwem
Permanentna błazenada: "Virtuti Militari"
Możesz swoje kurwo gadać
A mnie to naprawdę wali
I niech się świat zapali
Wasz biblijny armagedon
Sami chcecie glob rozwalić
Jeszcze pytasz się dlaczego?
Stworzyliśmy proroctwa
Bez jakichkolwiek podstaw
Na nasze podobieństwo sprawa zdaje się prosta
Wykreowany bóg, nie liczyłbym na cud
Po co mówić o szatanie kiedy
Diabeł jest już tu i chowa się w mózgach
Przeżartych wredną próżnią
Ci co zwykli walczyć jawnie w
Waszych oczach tylko bluźnią
Proszę pozwól, że zgadnę, największy atut
To przerobić klub geniuszy na
Zwyczajny dom wariatów
Stworzyliśmy siebie, robaki
Ucztujące w chlewie
Nasze słowa pachną gównem
Z wygody sramy pod siebie
Nowoczesne społeczeństwo się nie
Będzie kalać ruchem
Lepiej włączyć YouPorn i przed
Ekranem zwalić gruchę
Masz problemy ze słuchem?
Percepcją słowa mówionego?
Nazwę Cię swoim druhem, przyjacielem, kolegą
Mogę sobie ciągle pluć na
Ten jebany kurwidołek
Jednak żyję wśród was przez co
Sam w tym udział biorę