Alien Jack - Opad tekst piosenki (lyrics)
[Alien Jack - Opad tekst piosenki lyrics]
Świadomy ten co widzi
Układa na nowo rozdział
I pył opadł, znów i słów odpad
Karmieni nienawiścią podzielimy losy Hioba
I jestem tworzywem na złe czasy
Jestem człowiekiem ulepionym z żywej masy
Nie znaczę wiele - marginesem - nic poza tym
To co najwyżej robotnikiem średniej klasy
Trybem w maszynie wyzwolonej
Tej ówczesnej władzy
Robotem, który adoptuje swoje miejsce pracy
Wyrostkiem społeczeństwa
Narzędziem do propagandy
Śledzony przez aparat przekazuję gigabajty
Tworzę od nowa nieświadomie powielając ślady
Wiedzą już o mnie tyle
Mają mnie na liście nazwisk
Umieram w samotności gdy zanika liczba danych
Wyzbyty jakichkolwiek uczuć dążę do zagłady
Każdy jeden to zły ruch
(na głowę spada opad słów)
Polują na mnie łowcy skór
(czasem potęgują ból)
Chcę poznać prawdy klucz
(na głowę spada opad słów)
Polują na mnie łowcy skór
(czasem potęgują ból)
I pył opadł, znów i słów opad
Świadomy ten co widzi
Układa na nowo rozdział
I pył opadł, znów i słów odpad
Karmieni nienawiścią podzielimy losy Hioba
I I materiał odpadowy my jako rodacy
Choroba weneryczna: wielkie słowa
Małe zmiany
Zepsuci sami sobą, porzuceni jak szczeniaki
Gdy jutro wzbudzi nas apelem hybrydowy Stalin
Na co dzień tacy sami, prawdziwi
Ale z atrapy
Na co dzień figuranci między dewocjonaliami
Chwaleni jako wzory pracy i z obligacjami
Znaczymy tak niewiele nasze ego to dualizm
(dualizm) jestem tworzywem na złe czasy
Jestem człowiekiem ulepionym z żywej masy
Nie znaczę wiele - marginesem - nic poza tym
Jestem alienem, podróżnikiem planetarnym
(na głowę spada opad słów)
(czasem potęguje ból)