Anatom, SlvR - Veritas tekst piosenki (lyrics)

[Anatom, SlvR - Veritas tekst piosenki lyrics]

Mówię o lawendowej mafii
O każdej kurii i parafii
Gdzie rządzi omerta i układy
Niech to wszystko szlag trafi
Nie gramy do jednej bramki
Janiki, Rydzyki, Natanki
Zdejmijcie już z oczu klapki
Każdy domaga się prawdy

Bo tylko prawda odnowi Twój
Kościół i wyzwoli go
Zbłąkane dzieci szukające światła co
Idą przez mrok panie odbuduj w nas to co
Zabrało nam grzechy i zło
Nie pozwól stracić nam wiary
Nie pozwól wypuścić Twych rąk

Lewe biznesy na Twoim imieniu
Lewe faktury i brudne pieniądze
Szlachetne słowa mówione do gremium
A w cieniu stare pragnienia i rządze


Jak Faryzeusz ciekawe kto by Cię poznał
Jak teraz byś przyszedł ponownie
W jakiеj rodzinie i
W którym kościele byś poczuł się dobrzе
Ofiara pisała do kurii, wierzyła
Że zrobią porządek
Nie ma odpowiedzi na twój list
Sprawa tak do dzisiaj się ciągnie
Po filmie Sekielskich pobudka
Zadośćuczynienie bliźniemu
Absurdalne listy biskupa
U Rydzyka sceny jak z Kleru
A ludziom opadają ręce
Stasio czemu się dziwisz
Jak dla nich wszystkich mamy być świadectwem
To najpierw musimy stać się prawdziwi

Człowiek jest tylko człowiekiem
Jak widzisz ale to działa w dwie strony
Bóg Ci wybaczy najgorszy kaliber
A u ludzi będziesz skreślony

Mówię o lawendowej mafii
O każdej kurii i parafii
Gdzie rządzi omerta i układy
Niech to wszystko szlag trafi
Nie gramy do jednej bramki
Janiki, Rydzyki, Natanki
Zdejmijcie już z oczu klapki
Każdy domaga się prawdy

Bo tylko prawda odnowi Twój
Kościół i wyzwoli go
Zbłąkane dzieci szukające światła co
Idą przez mrok panie odbuduj w nas to co
Zabrało nam grzechy i zło
Nie pozwól stracić nam wiary
Nie pozwól wypuścić Twych rąk

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować