Arkadio, OLEK, Kailu, Fawola - Fundament tekst piosenki (lyrics)
[Arkadio, OLEK, Kailu, Fawola - Fundament tekst piosenki lyrics]
Jak Diego Forlan i jego forma
Wciąż idę w górę mam podstawy zapisane
Jak ten tekst na papierze wlane w serce
Więc pędzę i w zmianę rapu wierzę
Widzisz – astronauta leci w kosmos, ma misję
Tak samo każdy człowiek ma
Misję na swoje życie idzie raczej o to
Że większość ludzi potwierdza
Że nie ważny jest sposób życia i jej nie zna
Nigdy nie mów - nie umie, nie potrafię
Nie dam rady
Kiedy tak jest pojawia się brak podstawy
Fundamentu
Wiem mamy taki nawyk popełniania błędów
Jak je usuwać nie wiedząc co mamy w sercu?
Nie wierzę w Allaha i nie klękam przed buddą
Wszyscy niesiemy krzyże
Ale pokaż mi w tym bóstwo
Wznoszą się wieże Babel a ja wierze szczerze
Że można zmieniać świat na
Fundamencie od siebie
Co będzie jutro? Nie wiem
Wczoraj? Nie pamiętam
Nie pękam bo przyszłość dla mnie
We mnie fundament ma
Dotykani kłamstwami trzymani tu
Szponami diabła w domach na bagnach
Gdy z fundamentu znika prawda
Podstawa warta, by zaufania znaleźć godnych
By żyć
Bo nie ma tutaj nic dla samotnych wysp
Prócz fal co przynoszą list w butelce
Więc pisz
By znaleźć brzeg nim za późno będzie
Nie buduj domku z kart bo będzie wart tyle
Ile drzewo bez korzeni przewróci
Je wiatr byle łap chwile
Które niesie i się nie martw gdy świat runie
Bo jeśli masz fundament
Znowu wszystko zbudujesz
Jeśli chciałbyś coś budować to pamiętaj
Że bez fundamentu każda konstrukcja pęka
Możesz odnaleźć się w dźwiękach tak
Jak ja z przed lat bo każdy trzyma swój los
We własnych rękach brat
Więc pomyśl w czym jesteś niezły
I szlifuj ten styl
By być kimś na starcie popraw fundamenty
A słabi MC wypadną z tej gry bo są tu zbędni
Rób to kochasz, nie dla pieniędzy
Więc lepiej weź to zostaw
Bo bez żadnych podstaw
Nic tu nie osiągniesz
Jedna zasada a tak prosta
Wszystko zdobyć można nie
Oglądając się wstecz
Idąc naprzód przed siebie
Osiągniesz upragniony cel
Wiem zazwyczaj bywa ciężko by zdobyć coś
Lecz podstawą w życiu jest
Zrobić ten pierwszy krok
Nie oglądając się w bok, a tym bardziej w tył
Zacznij spełniać swe pasje i po prostu żyj
Gdzie stawiałeś pierwsze kroki
Gdzie był twój dom?
Mam nadzieje, ze na stałe został z Tobą on
Te wartości wpajane od dziecka
I przykład dany
Bo fundament to podstawa na której
Z czasem wznosisz ściany
Stabilny grunt plus wewnętrzny ład
Jest tutaj tym co sprawi ze
Nigdy nie zostaniesz sam będziesz zły
Martw się masz wszelkie podstawy do obaw
Karma wraca - tyk tyk -
W podłodze bomba zegarowa
Nie wmawiaj, że musimy być tolerancyjni
Homoseksualizm startem, meta przy pedofilii?
Nie jestem naiwny nie popieram wynaturzeń
Mam w naturze wpojone dbać o swój gatunek
Zgodzisz się otwarte oczy słuch i serce
Sam najlepiej wiesz co powinno
Być twym fundamentem
To utrata wartości, to jak odcięcie od tlenu
I pozwolenie do podczepienia Cię do systemu
Nigdy nie mów - nie umie, nie potrafię
Nie dam rady
Kiedy tak jest pojawia się brak podstawy
Fundamentu
Wiem mamy taki nawyk popełniania błędów
Jak je usuwać nie wiedząc co mamy w sercu?