Arkadio, Roju - Sens tekst piosenki (lyrics)
[Arkadio, Roju - Sens tekst piosenki lyrics]
Sens
Ja znalazłem go, mam swą formę wyrazu siebie
Jak odnajdziesz go to od
Razu będziesz tego pewien
Ciężar bagażu na plecach napędza
Mnie co dzień strefa ciemnych obrazów
Od razu mieszana z błotem
Też – wiem co to problem
Wiem jak kusi diabeł
Gdzieś na horyzoncie pies szykuje obławę
Nieraz obawę miałem, nieraz bałem się jutra
Lecz zostałem przy swoim, bo wiedziałem
Że Bóg da znak
I dostałem go, poznałem smak zwycięstwa
Dziś zwiedzam miejsca
Przekazuję swój potencjał
Dbam by moja prezencja to była półka górna
Tak by Bóg, moje dzieciaki, i żona była dumna
Uważaj, żeby go nie stracić
Bo to będzie przegrana
Sens, potrzebny jest do funkcjonowania
Gdzieś ukryto go wśród tego zamieszania
Jeśli go nie czujesz
– rozpocznij poszukiwania
Z każdą sekundą, minutą i godziną
Czuje się coraz szczęśliwszy na
Tym świecie żyjąc
Choć pozostawia mi jeszcze wiele do życzenia
To nie muszę już co
Miesiąc szpitala odwiedzać
Zawsze mogło by być lepiej
I mógłbym mieć corvette
I Jacka – pełną beczkę
Chaosu więcej – troszeczkę
Corvette – tylko po co?
Gdybym zdrowia nie odzyskał
Nie miałbym nawet siły
Żeby jeździć na pół gwizdka
Była to dla mnie lekcja
Wyciągnąłem z niej wiele
Dbaj o ciało, o duszę, o siebie
Od Ciebie zależy jakim będziesz człowiekiem
Wszystko co robisz będzie potęgować z wiekiem
Masz jakieś plany, po co żyjesz? Nie wiesz?
Uważaj, żeby go nie stracić
Bo to będzie przegrana
Sens, potrzebny jest do funkcjonowania
Gdzieś ukryto go wśród tego zamieszania
Jeśli go nie czujesz
– rozpocznij poszukiwania
Więc do działania, aby chwila nie uciekła
Skończ te mędrkowania, porównywania do Ferdka
Chyba, że bracie chcesz śmierdzieć jak Fredka
A gacie? Przecierać możesz tylko od święta
Pamiętaj jazda jazdą przyjacielu
Byle by się nie stała krwawą jadką dla wielu
Lub mnie lub nie lub – to mało istotne
Ważne, by Twoje życie okazało
Się mocno owocne coś mi się nie wydaje
Że w niebie odpoczniesz
Raczej Bóg będzie chciał wykorzystać
Twój potencjał na dobre
Więc nie rozmieniaj na drobne
Swoich marzeń i planów
Dobieraj twarze do działów i
Ucz się od weteranów!
Uważaj, żeby go nie stracić
Bo to będzie przegrana
Sens, potrzebny jest do funkcjonowania
Gdzieś ukryto go wśród tego zamieszania
Jeśli go nie czujesz
– rozpocznij poszukiwania
Ja znalazłem go, mam swą formę wyrazu siebie
Jak odnajdziesz go to od
Razu będziesz tego pewien
Ciężar bagażu na plecach napędza
Mnie co dzień strefa ciemnych obrazów
Od razu mieszana z błotem
Też – wiem co to problem
Wiem jak kusi diabeł
Gdzieś na horyzoncie pies szykuje obławę
Nieraz obawę miałem, nieraz bałem się jutra
Lecz zostałem przy swoim, bo wiedziałem
Że Bóg da znak
I dostałem go, poznałem smak zwycięstwa
Dziś zwiedzam miejsca
Przekazuję swój potencjał
Dbam by moja prezencja to była półka górna
Tak by Bóg, moje dzieciaki, i żona była dumna
Uważaj, żeby go nie stracić
Bo to będzie przegrana
Sens, potrzebny jest do funkcjonowania
Gdzieś ukryto go wśród tego zamieszania
Jeśli go nie czujesz
– rozpocznij poszukiwania
Z każdą sekundą, minutą i godziną
Czuje się coraz szczęśliwszy na
Tym świecie żyjąc
Choć pozostawia mi jeszcze wiele do życzenia
To nie muszę już co
Miesiąc szpitala odwiedzać
Zawsze mogło by być lepiej
I mógłbym mieć corvette
I Jacka – pełną beczkę
Chaosu więcej – troszeczkę
Corvette – tylko po co?
Gdybym zdrowia nie odzyskał
Nie miałbym nawet siły
Żeby jeździć na pół gwizdka
Była to dla mnie lekcja
Wyciągnąłem z niej wiele
Dbaj o ciało, o duszę, o siebie
Od Ciebie zależy jakim będziesz człowiekiem
Wszystko co robisz będzie potęgować z wiekiem
Masz jakieś plany, po co żyjesz? Nie wiesz?
Uważaj, żeby go nie stracić
Bo to będzie przegrana
Sens, potrzebny jest do funkcjonowania
Gdzieś ukryto go wśród tego zamieszania
Jeśli go nie czujesz
– rozpocznij poszukiwania
Więc do działania, aby chwila nie uciekła
Skończ te mędrkowania, porównywania do Ferdka
Chyba, że bracie chcesz śmierdzieć jak Fredka
A gacie? Przecierać możesz tylko od święta
Pamiętaj jazda jazdą przyjacielu
Byle by się nie stała krwawą jadką dla wielu
Lub mnie lub nie lub – to mało istotne
Ważne, by Twoje życie okazało
Się mocno owocne coś mi się nie wydaje
Że w niebie odpoczniesz
Raczej Bóg będzie chciał wykorzystać
Twój potencjał na dobre
Więc nie rozmieniaj na drobne
Swoich marzeń i planów
Dobieraj twarze do działów i
Ucz się od weteranów!
Uważaj, żeby go nie stracić
Bo to będzie przegrana
Sens, potrzebny jest do funkcjonowania
Gdzieś ukryto go wśród tego zamieszania
Jeśli go nie czujesz
– rozpocznij poszukiwania