Arkadio, Ziom - Rozwój tekst piosenki (lyrics)

[Arkadio, Ziom - Rozwój tekst piosenki lyrics]

Ogólnie lubię progres i natłok działań
Gdy naokół mnie ludzie dobrze
Tak chcą działać mają rozwój w planach
Choć nieraz w gaciach pełno
W przeciwieństwie do kierman
Gdzie często wieje nędzą
Ale olać… W Boga rękach jest moja przyszłość
Uwierzyłem w swój talent
Robię Hip-Hop i wszystko kupiłem sprzęt
Żeby się z Wami dzielić tym rapem
Wierzę w rozwój
Ten ruch jest kolejnym etapem
Walczę, żeby nie związać się z etatem
Dzięki za wyrozumiałość
Pozdrawiam mamę i tatę
To oni pomagają, bez nich nie dałbym rady
Jestem wdzięczny
Że dzięki Wam nadal mogę marzyć
Idę za pasją, rozwijam nowe techniki
By móc w przyszłości utrzymać
Rodzinę z muzyki
Powstają klipy, zaczynają się koncerty
Jestem Bożym sługą, dając rymy do werbli
Pozwól mi mieć swoje spojrzenie na życie
Wierzę w rozwój i że możecie mieć
To o czym tylko marzycie

Jeśli chodzi o mnie i mój sposób widzenia
To ja wciąż się rozwijam
Choć nie jak nić co końca niema
Nie plotę słów bez zastanowienia
Nauczyłem się, to co mam doceniać
Rozwój? Wiesz, że spoko
Lecz dokucza walka z czasem
To niczego się nie zmuszam, to przez czas
Zwyczajnie nie da się
Pewnych kwestii pogodzić
Dlatego po nocach często nie śpię
By zaległości nadrobić my tak jak większość
Choć planów nie mieliśmy nic
Patrząc w przeszłość, to powrót do stanu
Gdzie o rozwoju mógłbym śnić
Jednak wciąż uparcie i konsekwentnie
Nie zrażając się na starcie
Inwestując w to niezmiennie
Doszedłem do miejsca w którym jestem dziś
Jedno jest pewne
Czasem naprawdę warto… upartym być!

Co tutaj nazwać marzeniem? Własny helikopter?
Willa z basenem, lamborghini, porsche?
Wszystko co droższe i materialne?
Marzyć o forsie? To zbyt banalne
Ja chcę żeby moja żona zawsze miała frajdę
Moim dzieciakom nie brakowało majtek
Żeby biegał koło chaty jakiś mały kajtek
Żebym mógł wyjechać z rodziną
Na wakacje fajne
Na co dzień biegał z majkiem
Kartką i długopisem
Żebym miał poczucie, że upajam się życiem
W kręgu znajomych pozytywne picie
Żebym miał salon
W którym później wszyscy śpicie
I to nie są żadne puste marzenia
Dziś o nie walczę
By móc w przyszłości je doceniać
Stawiam Cie vis a vis z rapu kolejną partią
Byś nie miał wątpliwości, kto to jest Arkadio
Pozwól mi mieć swoje spojrzenie na życie
Wierzę w rozwój i że możecie mieć
To o czym tylko marzycie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować