Augustyn - Kato Bagno (Skit) tekst piosenki (lyrics)

[Augustyn - Kato Bagno Skit tekst piosenki lyrics]

Czuję smutek permanentny
Przeszywający mnie na wskroś
Jakby ktoś mi wcisnął w cewkę
Przez pęsetę żądła os
Mam już dość, zaszczam krwią każdego
Kto mi wyssie sos
Każdego, kto już wyssał go, i zwisa im
 że wiszą mi coś
To jest real talk,  to, co wisieć ma
To nie utonie a co miało spaść, spadło
Krzyżyk leży za wersalką
Przybić go do ściany gwoździem
Młotkiem taty sprawą łatwą
Ale przybić się do niego, wisząc na nim
To jest hardkor
I nie pytaj mnie jak z wiarą
Przechodzę noc polarną
Sam się często mijam z prawdą
Bywam hipokrytą i kłamcą
Ale jeśli moje słowa coś
Dla kogokolwiek tu znaczą


No to weźcie je do siebie
Jakby mówił je Neil Armstrong
Wam, ziemianom, ujawniając
Że księżyc był prowokacją znam to bagno
Wylądowałem w nim do ziemi twarzą
Dając z góry się
Wydymać kato-celebryckim błaznom
Którzy, gdy kamery gasną
Noszą maski sado maso

Ha, tfu! Na całe kato bagno
Nie chcę mieć już dawno nic
Wspólnego z tą mafią
Pow, pow! Do mnie tym nie trafią
I niech se strzelają
Znów się zasłaniając wiarą
Ha, tfu! Na całe kato bagno
Nie chcę mieć tak bardzo nic
Wspólnego z tą branżą
Ah! Psy sobie szczekają
A ja dalej karawaną jadę po nich
Stylem miażdżąc

Co tam się naprawdę stało?
Nie dogadzam zapytaniom
Daję Viagrę waszym znakom zapytania
Aż ustaną i jak staną wam na baczność
Wykrzykniki te przed twarzą
To wyplujcie, macie prawo
Jeśli was pozatykało
I mnie nie mierz swoją miarą
Fakty są poza jej skalą
Krucho przy nich wymiękają ci
Co w imionach są skałą
Twardo przewodzą swe stado
Dając farmazon barankom znam to
Sam byłem ofiarą przez nich indoktrynowaną
Gdzie nakazom i zakazom to nie było końca
Mamo a ty jeszcze tym sekciarzom
Dałaś obiady i ciasto
Oni twoim synem gardząc
Wycierali mną jak szmatą
Razem z moją byłą panną
Która wybrała ten zakon
Skaleczyli mnie na siano
Grałem głodny za półdarmo
Całą jesień, zimę, lato
W kryminale zdarte gardło
Nieraz rzygać mi się chciało
Przez ten pieprzony maraton
Nieraz żyć mi się nie chciało
Wiele by nie brakowało

Ha, tfu! Na całe kato bagno
Nie chcę mieć już dawno nic
Wspólnego z tą mafią
Pow, pow! Do mnie tym nie trafią
I niech se strzelają
Znów się zasłaniając wiarą
Ha, tfu! Na całe kato bagno
Nie chcę mieć tak bardzo nic
Wspólnego z tą branżą
Ah! Psy sobie szczekają
A ja dalej karawaną jadę po nich
Stylem miażdżąc

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować