B.O.K. - Babel tekst piosenki (lyrics)

[B.O.K. - Babel tekst piosenki lyrics]

Mieliśmy tu zbudować nowy świat, co nie?
Osiągnęliśmy tylko to, że stary świat płonie
Nie opowiedzą o nim tej historii świadkowie
Bo ich archaiczny język zaginie w nowomowie
(Ta) nie rozumiem ciebie i ty
Nie rozumiesz mnie też
Gramy na płaskich emocjach
By utrzymywać pieczę nad
Masą, kasą, pracą, wiarą - wieżą
Wraz z nieuchwytną władzą - wiedzą
Chcieli opisać świat oświecenia protoplaści
Zagadaliśmy go tylko na śmierć horror vacui
Media podlizywały tłumom się, poziom stacji
Obniżał się prowadząc prosto
W paszczę ochlokracji (Proste)
W tamtym czasie wielu z
Nas mówiło: Mogę wszystko
O mój Boże! Cóż za boże pośmiewisko (Ta)
W ogrodzie świata kwitnie chaos - pękają pąki
Zawsze czegoś było nam za
Mało - kompleks zachodni


Multiplikacje komplikacji, kopie kopii kopii
To nie gospodarczy wzrost
To tylko wzrost entropii
To nie kulturalny wzrost
To tylko wzrost entropii
Winda do nieba się zacięła na początku drogi
Winda do nieba się zacięła na początku drogi
Winda do nieba winda do nieba się zacię
Winda do nieba winda do nieba się zacię
Winda do nieba się zacię

Jesteśmy jednym wielkim nieporozumieniem
Babel, Babel, Babel
Tam gdzie ja i on, tam Kain i Abel
Babel, Babel, Babel
Lustro od lustra wciąż powiela zamęt w górę
Wzbijają się przekleństwa zamiast modlitw
Więc Babel runie

Na początku musiał być tu plan racjonalny
(Musiał) lecz ludzki czynnik wprowadził go
W stan agonalny (Jak zawsze)
Kiedyś wierzono tutaj jeszcze w dialog
Zanim z braku posiadania racji
Bytu sam siebie obalił (Ta)
Na każdym piętrze tylko wyżej każdy
Z nas chciał iść
Zamiast połączeń żłobiliśmy korytarze matni
Snobizm odbierał rozum nam jeden po drugim
Odłączał się od grupy, aby nigdy nie powrócić
Gdy skupi się na sobie świat
Nie jest już tak ważny
Człowiek wpatrzony w siebie jest
Nieszkodliwy jak narcyz
Rzeczywistości padło pożerają symulakry
A interpretacji roje przysłaniają
Ci już fakty (Ta)
Każdy z nas generował śmieci więcej niż zysku
I zasłużenie ujrzał dzieci swe na wysypisku
Zabrnęliśmy za daleko piętrzą się piętra
Nie bogu
Ale własnej zagładzie depcząc po piętach
Wszyscy wokół mówią: Świat zaczął pędzić
Naiwnie nieświadomi pomylenia ról
Widok zza okna zrozumiałby Kopernik
Nie świat pędzi, tylko nasza wieża w dół

Jesteśmy jednym wielkim nieporozumieniem
Babel, Babel, Babel
Tam gdzie ja i on, tam Kain i Abel
Babel, Babel, Babel
Lustro od lustra wciąż powiela zamęt w górę
Wzbijają się przekleństwa zamiast modlitw
Więc Babel runie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować