B.O.K. - Wciąż może być tak pięknie tekst piosenki (lyrics)
[B.O.K. - Wciąż może być tak pięknie tekst piosenki lyrics]
Nie czas na łzy
Nigdy nie byłem playboy-em
Nie uganiałem się za dupami
Szukałem jednej - tej twojej
Zawsze wierzyłem w miłość w
Ideę ponad biochemią
Czułem, że to ludzie tworzą
Piekło i tworzą niebo
Potrzebowałem tylko drugiej pary rąk
By to zrobić ty jak Ziemia szukałaś Słońca
By zacząć rodzić
Ale na tym świecie każdy kij ma dwa końce
I gdy masz dziecko no to
Masz szczęście albo masz problem
Nigdy nie chciałem dopuścić do tego drugiego
To byłaby porażka życia, nigdy
Prędzej zgubie flow ale jestem stąd w moich
Żyłach płynie żal pokoleń
Perspektywy - widziałaś je u mnie na balkonie
Daleko sięga myśl lecz gdy nogi
W betonowych butach masz
Kiedy skoczyć chcesz upadasz
To już półtora roku jesteś ze mną
Brnę do przodu ale zrobiłem
Może półtora kroku, czuje strach
Nie chcę powtórzyć losu co drugiej
Rodziny z tego bloku
Jedna szansa zrobię wszystko dla nowego BOKu
Pokochałaś we mnie radość życia i poezję
Dostałaś katorżnika - a miało być tak pięknie
A miało być tak pięknie
Nigdy nie byłem bawidamkiem
Najwyraźniej rozumiem kobiety trochę bardziej
I wobec żadnej nie grałem głupka
I nie rwałem na łajzę
Wiele za kłamstwo da ci noc ja wolałem prawdę
Zdobyć kobietę dużo łatwiej jest
Niż dać jej twarde
Podłoże na którym zbudujecie swoją arkę
Nie myślę "może fajnie byłoby"
- morze jest martwe
Ty tasuj talię ja stawiam na jedną kartę
Biszu to As kier dla mnie królowa sercem
Inaczej życie to krzyż - kara
I pika pod żebrem
Nie jestem ideałem życie ze mną to nie spacer
Raczej maraton wiem czego chcę
Jak każdy facet
Nie mam piętnastu lat wiem że
Związek to jest praca
Nie chcę służącej - operatorki zlewozmywaka
Nie chcę maskotki żeby imponować tępym gnojom
Chcę takiej która pojmie sens
Przysięgi danej bogom
Do pieprzonej śmierci heroiczny bój o miłość
Nawet jeśli Boga nie ma
Razem poszybują w nicość
Nie wiem co będzie ale wiem że
Dam z siebie więcej niż mogę
Wciąż może być tak pięknie