B.O.K., M. Bartyna - Gdzie Ty byłaś tekst piosenki (lyrics)
[B.O.K., M. Bartyna - Gdzie Ty byłaś tekst piosenki lyrics]
Nie jest mi żal, wiatr wieje mi w twarz
Dumny ponad stan
Nie jest mi brak tych rzeczy, które oni mają
Jeśli tobie nie jest ich brak
Nie jest Ci brak? Nie potrzebuję nawet rymów
Już mam to w piździe
Wiatr gwiżdże mi w twarz mam to w chuju
Zrobiłaś mi piękną krzywdę
Chciałem żeby kochał mnie świat
Teraz, niech zniknie świat
To mój koniec przez duże K
Naszych łóżek chłód, naszych łóżek żar
Wiatr dmucha w mój popiół, Ty to diament
Straciłem wiarę, Ty to nadzieja na zmianę
Ja to szyba
Wytnij w niej serce i wejdź we mnie
Jestem testem na możliwość miłości
Wypełń mnie
Ta pustka w moim wnętrzu cię połknie
Pojawiłaś się tak późno, okropnie późno
Oby nie za późno, za późno, oby
Nie za późno, za późno, oby
Gdzie ty byłaś? Kiedy cię nie było ze mną?
Powiedz mi gdzie ty byłaś?
Zanim porwie mnie wiatr, podaj mi dłoń
Odejmij mi lat, świat pluje mi w twarz
Dumny ponad stan
Nie jest mi brak tych rzeczy
Których oni chcą
Jeśli ich obłęd widzisz jak ja
Widzisz jak ja?
Outsider podoba Ci się to? Zmądrzej
Umiem budować przenośnie
Tylko rozpieprzyć umiem wszystko
Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle
Zrobię Ci brzydką krzywdę
Lepiej zwiń się stąd
To Twój błąd przez duże B
Rozum wie to, lecz ciała dusze-nie
Chuj w mój ból, niech skona
Bo zatrzymałem czas i moją twarz
W Twoich dłoniach
Oni lekko wchodzą w życie, jak nóż w masło
Ja wchodzę w życie jak nóż w gardła
A w Ciebie jak klucz gładko
Szukałaś tego klucza od lat pasuje jak nikt
Co z tego jeśli nie mam szans
Chyba jest już za późno za późno