B.O.K., Kayozz - Gwiazda tekst piosenki (lyrics)
[B.O.K., Kayozz - Gwiazda tekst piosenki lyrics]
To jest za mało daje joint by wiedziały że
O nich nie zapomniałem
Obojętnie czy jej mówisz
"kochanie", "siostro", "mamo"
Każdy z nas ma taką i dałby się pociąć za nią
Gwiazdy, ciche bohaterki zwykłych dni
Tyle rzeczy spierdoliłem
Uwierz wstyd mi dziś
Ale wiem że nie zamkniesz ramion
I będziesz tutaj zawsze ty
Mój prywatny anioł
Dla mnie jesteś gwiazdą
Zresztą dobrze wiesz to
Tyle w życiu przeszłaś
Przejdziesz jeszcze przez to
Głowa do góry, nie patrz na czarne chmury
Wiem że umiesz rozmienić duży
Problem na bzdury
Czy w dzień ponury czy słońce na horyzoncie
Jesteś jak dynamit po rozpalonym loncie
Determinacja na froncie
Najpierw trud potem kolejne
Zwycięstwo na koncie
Taka jest kolej wydarzeń
Zwykła codzienność kontra realizacja marzeń
Tysiące sparzeń, setki rozczarowań, już
Mniej nerwowa, na więcej gotowa, ty
Jeśli o branie się w garść chodzi
Robisz to przez tysiące godzin od narodzin
Robisz to przez to bo jesteś więcej
Wierzysz w ten cel nosząc serce na ręce
Znów nie ma ciebie dla siebie
Super kobieta - zawsze tam
Gdzie ktoś w potrzebie
I z niewiadomych przyczyn
Ty znajdziesz się z niczym
Uwierz mi - będzie mogła na mnie liczyć
I ty w tym trwasz bo jesteś moją gwiazdą
Przeciwnością na złość, grasz
I choć nie jest łatwo
Uśmiechnięta twarz wciąż
Jesteś moją gwiazdą, ta
Na osiedlu była cieniem
Chodziła z głową w chmurach ze
Spojrzeniem wbitym w ziemie
Ponoć umarł jej ojciec
Rok temu, od wtedy schudła okropnie
Jej chłopak nie mógł znieść że
Była smutna non-stop wiesz
Rzucił ją bez żalu, ziomek podklepał mu inną
Gdy spotykał z tą nową
Tamtą omijał ją milcząc
Jej serce biło ciężko
Bo zaraz pod nim biło drugie
Mniejsze - to było jego dziecko
Nie dała po sobie poznać
Po miesiącach poszła plotka - sobie wyobraź
Usłyszała przypadkiem, ledwo zdołała ustać
Że jak nie wie kim jest
Ojciec pewnie musiała się puszczać
Miała termin na listopad
Pierwszego jeszcze była na grobach
"dziadku, tato - to będzie chłopak"
"dobrze go wychowam - będziecie
Dumni obaj" -
Mówiła do nich dziewczyna o smutnych oczach