B.O.K. - Pielgrzym tekst piosenki (lyrics)
[B.O.K. - Pielgrzym tekst piosenki lyrics]
Połyka ich horyzont
Dla ludzkiego wzroku giną
W przeciwną stronę do wieczystej
Drogi ziemi idą
W obrotach sfer nieporuszeni
Pozbawieni imion
Być może to ich kroki poruszają piaski pustyń
I tylko wobec nich nie
Mają swojej racji głupcy
Nie pytaj po co idą, cel jest poza tarczą
Na której w końcu wróci
Każdy oddać czym zawładnął
Poszukując pewnej rzadkiej odmiany odmiany
Szeptowi Daimoniona oddani do granic
Choć najpoślednieszy smak wśród mas
I tak zwycięży w ich ustach myśl stoików
Wciąż ożywia martwy język
W sanktuarium drogi, w pielgrzymce do końca
Na piasku ostrogi kreślą credo, sprostać
Kiedy wszystkie formy wokół
Znowu zmienią postać
Będą kroczyć w miejscu pomniki
Bez żadnych podstaw
Pielgrzymi idą, pieśń brzmi cicho
A wieczny ich krok nie spieszy donikąd
Pielgrzymi idą, pieśń brzmi cicho
A wieczny ich krok nie spieszy donikąd