Białas, Lanek - Life after death (Śliwa diss) tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
Lanek [Kamil Łanka] Krakow, Polska
[Białas, Lanek - Life after death Śliwa diss tekst piosenki lyrics]
W komentarzu, bo kurwa mało masz murów
Pajace budzą się nagle
Bo w ich oczach chwilę słabości ma SB Maffija
Gdybym ja czekał na wasze momenty słabości
To co dzień bym o was nawijał
Ty, Śliwka, już nie zaczynaj
Nie masz prawa głosu
Bo cię utrzymuje dziewczyna
Jesteś tak niski
Że nie dziwię się jej czemu
Cię zaczęła traktować jak syna
Zero szacunku do ciebie
Ona pracuje ty sprzątasz i pierzesz
Życiowo jesteś tak głęboko w piździe
Że ekspedycję wysłali po ciebie
Użyłeś w kierunku do mnie tu słowa pedofil
Pomyłka - jestem nekrofilem
Bo właśnie ciebie wyruchałem w ryj
No a raz już cię zabiłem
W chuju cię mam i se
Luźne wersy piszę na poczekaniu
W chuju cię mam i rapuję
To wyłącznie na prośbę fanów
Pokaż raporty sprzedaży jak płytki tak
Idą, no dajesz kozaku, no dajesz
Udowodnij wszystkim fanom Hip-Hopu
Że kurwo jebana ich nie oszukałeś
Co drugi małolat myśli
Że jest Białas lub Quebo
No, bo bycie śliwką to, niestety
Nic specjalnego co drugi małolat myśli
Że jest Białas lub Quebo
No, bo bycie śliwką to
Niestety, nic specjalnego, dalej
Polonu poszło siedemnaście koła
Ty w marzeniach nie poganiasz tylu płyt
Jedyne złoto jakie masz na ścianie to te
Co dostałeś od Rycha za feat
Sam powiedziałeś, że
Płyta którą teraz robisz już
Niestety będzie ostatnią (o)
Jestem pełen podziwu
Bo pierwszy raz pizdo nie mijasz się z prawdą
Próbujesz nawijać jak ja
To syndrom sztokholmski? Czy o co ci chodzi
Nie znasz klasyki? Podróba nigdy
Nie dorówna oryginałowi
Wypierdoliłem cię z gry na trzy lata
Ale wierna z ciebie kurewka
Bo co bym nie zrobił to zawsze powracasz
Przez tel mi mówiłeś
Że cię rozjebałem i co teraz ziom?
Ty kurwa bez przerwy się tylko wybielasz
Aż tak bardzo chciałbyś być mną?
Doceniam pajacu dlatego się jaraj
Tą chwilą atencji
I tak jak puścisz nową płytę
To wszystkich do siebie zniechęcisz
Co drugi małolat myśli
Że jest Białas lub Quebo
No, bo bycie śliwką to, niestety
Nic specjalnego co drugi małolat myśli
Że jest Białas lub Quebo
No, bo bycie śliwką to
Niestety, nic specjalnego, dalej
Co do Bediego to nie chcę cię słyszeć
Peja cię wydaje ponownie a wiesz
Jaki wstyd przyniosłeś tamtym beefem?
Cisza brzmi wymownie?
Nigdy nie podam ci ręki i mam złą wiadomość
Bo tym beefem przyniesiesz mu
Niestety, jeszcze większy, pora na insomnię?
A co do Zui to pewnie, pajacu
By ci najebała na solo
Chodzicie w tej samej wadze, lecz
Ona jest cięższa od ciebie
Bo jeszcze ma honor jesteś jebanym tchórzem
Jak taki masz szacun w Poznaniu
To czemu nie nawijasz nic o Bandurze?
I ja jestem królem gimbazy, parówko?
Zapytaj czołówki raperów, weź
Jacy raperzy są dla nich czołówką
Zero przekazu (czego?)
Weź kurwa uważnie przesłuchaj POLON
Koło, Polon, Osiedle Botox
Ale ja nie, Ganges, Noah, Fake Polo
Zdychasz nara, już nie ma cię, kurwo
(Śliwka, gdzie jesteś?)
Nara, już nie ma cię, kurwo (Śliwka)
Nara, już nie ma cię, kurwo
A, jeszcze jedno
Kozak siedziało się u Decksa w studio
Z uwagi na to
Że ostatnio każdy próbuje złapać nas
Za słowa, i nie jestem takim burakiem jak ty
Powiem
Tylko tyle, że szanuję twoją dziewczynę
Żaden wers nie ma
Na celu obrażania jej, żaden
Wers nie obraża jej
Życzę jej wszystkiego najlepszego
Posłuchaj, po drugie użyłem wersu
Peji nie po to, żeby
Czuł się zaczepiony, ale z szacunku do niego
Życzę jemu i jego
Rodzinie wszystkiego najlepszego, DJ
Decksowi tak samo, to mega ludzie i
Dwa filary polskiego Hip-Hopu dziwko
I pozdrawiam cały Poznań
Dzięki za dwa ostatni sold-outy (boom)