Białas, Paluch - Strach I Gniew tekst piosenki (lyrics)
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
[Białas, Paluch - Strach I Gniew tekst piosenki lyrics]
Wszyscy kłócą się, oni po kawałku torciku
Rzucają ludziom temat
Co kompletnie ich podzieli
W ciszy niszcząc biznesy
Które całe życie mieli
Nie będzie klasy średniej, wrócą 90
Biedni ludzie się wkurwią
Wjadą w tych co mają dobrze
Polskojęzyczni politycy, co sprzedali Polskę
Powinni skończyć na ulicy w Polsce
Polska jest w takiej kondycji chujowej
Że pierwszy listopada to jest święto narodowe
Znowu pada nam na głowę
Niestety nikt nie podbiega z parasolem
Kiedy patrzę na rodzinę czuję ulgę
A po chwili czuję tylko strach i gniew
Jak mam tu wychować syna, albo córkę
Gdy w około wszędzie tylko strach i gniew
Dobre czasy się kończą, zapamiętaj je mordo
Znowu walka o wolność, czeka nas (czeka nas)
Wypruwane wciąż żyły, by utrzymać rodziny
W świecie, gdzie politycy okradają cię z praw
Wchodzą do domu przez strach
Wchodzą do mózgu przez gniew
Chcą twej uległości
A świadomość to największy wróg
Wrzawa od partyjnych praw
To co twoje chcą mieć
Zawsze ci pożyczę cukier, naigrany zostaw sól
(zostaw sól)
Władza to choroba, wojna to jest biznes
Walka o wpływy, tak jak gangi o dzielnice
Politycy to gangsterzy
Wiezie ich pancerny Merc
Nie szanuję ich od dziecka
Czuję tylko strach i gniew (gniew)
Polska jest w takiej kondycji chujowej
Że pierwszy listopada to jest święto narodowe
Znowu pada nam na głowę
Niestety nikt nie podbiega z parasolem
Kiedy patrzę na rodzinę czuję ulgę
A po chwili czuję tylko strach i gniew
Jak mam tu wychować syna, albo córkę
Gdy w około wszędzie tylko strach i gniew