BonSoul - Biją Bębny tekst piosenki (lyrics)
[BonSoul - Biją Bębny tekst piosenki lyrics]
Dobra nawiń ale jak masz kapiszony to
Się nie pchaj pod karabin
Młode belwry chcą zabawy
Chcą się rżnąć jak Paris
Ale jak masz tracić żony to się
Nie pchaj boś za słaby
Nowy BonSoul jak stary dobry BonSoul byku
Od odwyku do odwyku
Se przypomnij kto wziął tytuł (znów)
A lapsy dalej, że to nie ta droga
Pierdolę twoje jazdy
Swoją muszę przejść na nogach
Zarzucam stare Vansy, zapuszczam stare rapsy
Te klatki to mój zastrzyk i chuj
Niech świat się patrzy
Na płucach czarne plamki
Na wpół tak patrzę martwy
Te klatki to furiatki
Wbij tu i mam cię w garści
Te ziomki tu to klasyk
Już jak Marsellus Wallace
I zawsze wiem do kogo dzwonić
Mam jak se znów tonę
I cisną na sygnale kiedy znowu płonie dach
Czytaj u nas po staremu, a co złego to nie ja
Gdybym miał mieć twoje serce to
Chyba bym się zabił
Ale nie słucham tego bitu, bo jest za słaby
Gdybym miał mieć twoją nerkę to
Chyba bym się zapił
Ale mam inne serce i nie dam rady
Nie znam tego numeru
Ale ty znasz kilka moich
Pisali o nich pieśni
Kronikarze życia z boisk
A serca w klatkach biły jeszcze
Mocniej pod te jointy
I kurwa miałeś pewność
Że to źle się może skończyć
Jak patrzę trochę trzeźwiej to wszystko
Trwa jak nie wiem pięści dalej biją mocno
Gdy ktoś ci skradł nadzieję
Gnoje dalej idą prosto
Ale tam gdzie wiatr zawieje
I ten wstręt do ich portfolio mi
Z radością wpadł jak przelew
Spokojnie już kończymy
Takie wersy wchodzą od tak jak
Mam wolne pół godziny
Mar ma wolne od rodziny a Pete ma urodziny
I przy naszych wersach wasze
To jawne kurwa kpiny
Kiedy biją takie bębny proszę wstać
Cała kawalkada nagle tutaj
Krzyczy jednym głosem
Wtedy przyjąć takie wersy możesz raz
Bo jak o poprosisz o drugie
Wejście wtedy cię wyproszę
Kiedy widzą nasze błędy to jest fakt
Lecz gdy przyjdzie kanonada to
Im bańki pójdą nosem
Kiedy biją takie bębny robię rap