BonSoul - Gniazdka tekst piosenki (lyrics)
[BonSoul - Gniazdka tekst piosenki lyrics]
Zawsze spadnie kilka piór
Jak przyjdą po nie żmije
Czasem spadnie kilka głów
Jako wolny ptak nie kminisz jeszcze
Co to konsekwencje i tak latasz po ośce
A co będzie to se będzie
Młode koty ci nie straszne - bijesz każde
I podjadasz z kilku dziupli
Kiedy tylko masz okazje
Te starsze tylko patrzą
Bo od starych mają jazdę
Bo znowu coś się stało z gniazdem
Ja mam zagadkę co zrobić ze swoim
Bo jak odpalam zapałkę to zlatują się wrony
I spadają w dół gałązki, ale spoko
Nie szkodzi
Bo patrzymy na nie z góry jak rododendrony
W tym miejscu piona Laik, bo rododendron
Użyłeś w branży chyba tylko ty
W numerze ze mną
Jak numer ze mną to nie przez kable
Bo jak wozisz się z pozerką to nie ten adres
Jak gniazdo się wije
Zawsze spadnie kilka piór
Jak przyjdą po nie żmije
Czasem spadnie kilka głów
I jak się to rozwinie to zanim znika kurz
Polatać musisz przy niej
Aż nie powie "dziś masz luz"
A luz tu jest z iluzją
Bo teraz sam nie latasz
I bronić musisz gniazda, jak idzie nagle atak
Kurz czasem nie opada i ciągle
Masz go w nozdrzach
Jak zawistny wzrok na plecach
Kiedy pilnujesz potomstwa
Oboje macie charakter, więc czasem idą iskry
A twoje gniazdo staje się
Tu gniazdkiem elektrycznym
Nerwy trzymasz na wodzy
Bo w tym gnieździe się nie krzyczy
Jak tego nie ogarniesz to na
Końcu będziesz z niczym
Ale potrzebujesz mocy czasem
Czasem brak nocy na sen
Czasem w głęboki basen trafiasz
Lecz nie kończysz na dnie
I się nie kończy wam źle
Jak komuś w tym samym czasie
Podłącz mnie do gniazdka
Bo czasem czuje jakbym tracił moc
Energia wygasła
I mogę wypaść z tego gniazda
Kiedy przyjdzie noc podłącz mnie do gniazdka
Bo czasem czuje jakbym tracił moc
Energia wygasła
I mogę wypaść z tego gniazda
Kiedy przyjdzie noc