Diox - Kryzys tekst piosenki (lyrics)
[Diox - Kryzys tekst piosenki lyrics]
Chociaż bym bardzo tego chciał
Życie spada czasem jak samolot
Znajdują szczątki, nie znajdują ciał
Przychodzi kryzys, drogie paliwo
To żaden kryzys, bo nogi mam dwie
Miałem narzekać, ale po chwili
Patrzę na świat i uśmiecham się
Widzę tych co wszystko stracili
I tych co zrobili na tym miliony
Widzę głodnych, żyjących dumnie
Bo zarobili dziś po parę złotych
Widzę kumpli, z którymi gram
I uwierz chłopaku, że czuję dumę
Że sprzedaję płyty, sprzedaje sztukę
Sprzedaje wszystko, tylko nie dupę
Marzyłem o tym, żeby wydawać
Dziś premierę ma moja druga płyta
I czuję dumę jak nigdy wcześniej
Że znów zagoszczę na Twoich głośnikach
Czuję, że czujesz, że czuję się dobrze
Pomimo tego, że czuję ten ból
Zerwij folię z tego nośnika
I przypierdol audio volumin na full!
Miesiąc za miesiącem - "tak
Miesiąc za miesiącem"
Miesiąc za miesiącem - "łatwo stracić siłę"
Miesiąc za miesiącem - "tak
Miesiąc za miesiącem"
Miesiąc za miesiącem - "jest jak jest"
To co robimy, nie zawsze błyszczy
Bo nasze życie nie wygląda tak
Czasem stan sytuacji jest przykry
Musimy zapierdalać pod wiatr
W oczy piach wieje jak na Saharze
Ja zapierdalam jak na Dakarze
Miałem plan, jak z każdym planem
Trzeba będzie wprowadzić zmianę
Rachunek z Cyfry wysłali mi z TV
Choć dawno nie włączałem pudła
Wszystko pierdoli się po kolei
Jak moja fura, jak stara kurwa
Komputer mam rozjebany jak płuca
Depresja zaczyna powoli mnie gnieść
Stare mandaty, ściga mnie Urząd
Idę do Chinola zjeść
Zamawiam zupę - dostaję sajgony
I nie wiem kto jest popierdolony?
Czy ja? Czy świat? Czy kto? Czy co?
Los śmieje mi się kurwa w oczy
Wychodzę tramwaj, autobus i metro
Kanary kochają mnie jak mama dziecko
Zapinam rzepy, zaczynam spierdalać
Gubię portfel, kurwa nara!
Miesiąc za miesiącem - "tak
Miesiąc za miesiącem"
Miesiąc za miesiącem - "łatwo stracić siłę"
Miesiąc za miesiącem - "tak
Miesiąc za miesiącem"
Miesiąc za miesiącem - "jest jak jest"
To co robimy, nie zawsze pasuje
Wszystkim tym, którzy patrzą na nas
Wiem czego chcą, wiem co potrafię
Co nie oznacza, że muszę to dawać
To nie jest żadna wytwórnia hitów
Być może dlatego nie cisnę kitu
Raz na smutno, raz bogato
Czasem pizda, że robi się słabo
Czasem dupy kleją się same
Czasami nie zwracają uwagi
Czasem mówią, że mnie kochają
Ale tylko dlatego, że mnie nie znają
Podobno raperzy zostają sami
Przez swoją jebaną ignorancję
Raperzy niestety chyba muszą być tacy
Sorry kochanie, ale mają rację
Racja leży po naszej stronie
Choć kiedyś myślałem, że leży po środku
Teraz uniwersalne prawdy
Spalam wewnętrznym płomieniem w zarodku
Życie pozwala mi często na wiele
I za to oddaję to innym na CD
Zauważam, że nie jest źle
Tej ekipy nie dosięga kryzys!
Tego jestem pewien!