Dixon37 - Jestem z Tobą (feat. Sokół, O.S.T.R.) tekst piosenki (lyrics)

[Dixon37 - Jestem z Tobą feat. Sokół, O.S.T.R. tekst piosenki lyrics]

Beton wciąż jest szary, niebo gdzieś tam
Większość wciąż nie czai tego kurestwa
Szkoda słów na to co widać tu przez okno
Brudny deszcz pada tu, na którym ludzie mokną
Kwit ułatwia, ale nie goi ran
Nie zakochuj się w nim, zarabiaj go, brat
Razem idziemy, działamy, pomagamy
Wielu chciałoby być z nami
Ale tylko do działek
Jesteśmy nieprzemakalni, bo wciąż razem
Diabeł żongluje tym światem jak błazen
Mamy swoją enklawę i garść szczęścia
I razem damy radę, bo to są nasze narzędzia
Wracamy stąd, gdzie niejeden nie miał wejścia
Szliśmy pod prąd, trasa nie była najlepsza
Chujowy start obejrzymy se na zdjęciach
Jestem z Tobą, brat i nie ma cięcia

Jestem z Tobą! Daję słowo
Jestem z Tobą! Jestem nie do zastąpienia
Jestem z Tobą!


Nawet gdy obok Ciebie tu nie ma
Jestem z Tobą! W momentach zwątpienia

Jestem z Tobą, kiedy Ty nie masz już nadziei
Kiedy tracisz blisko, co być przy Tobie mieli
Jestem z Tobą wtedy właśnie
Jestem z Tobą wtedy
Dzięki mnie pójdziesz dalej
Podnosząc się z gleby
Jestem z Tobą, kiedy ginie Ci przyjaciel
Ocieram Twe łzy, tłumie krzyk
Jestem Twoim bratem
Jestem z Tobą, gdy umiera miłość
To miało przecież trwać wiecznie
A właśnie się skończyło
Jestem z Tobą, gdy ciągły brak sensu
Dusi w gardle
Zmusza do podjęcia ryzykownych kroków
Jestem z Tobą w czasie suszy
Sztormów i powodzi
Odkąd podpisałeś pakt, kiedy byłeś młody
Jestem z Tobą w momentach zwątpienia
Kiedy Bóg odwraca się
Jakby już nas tutaj nie chciał
Jestem z Tobą po wsze czasy
Tu się nic nie zmienia
Podpisano rap prawdziwy -
Sto procent podziemia

Często kłócąc się z rozumem
Mówię Tobie różne rzeczy
Nie chcesz mnie już słuchać
Bo żeś nieraz się skaleczył
Daję Ci odwagę, chociaż sam czasem pękam
Do bliskich Ci ludzi idziesz ze mną na rękach
Daję Ci nienawiść, daję Ci też miłość
I zdarza się, że chciałbyś
Żeby mnie tu nie było
Ale jestem z Tobą, jestem nie do zastąpienia
Na dnie trzymam smutki
Namiętności i wspomnienia
Przypomnę Ci o bliskich
Których już tu nie ma
Dam Ci mnóstwo siły, żebyś sięgał po marzenia
Wiesz, jak mnie posłuchasz
To nie będzie łatwa droga
Ale jestem ostatnim
Kogo mógłbyś mieć za wroga
Jestem z Tobą, gdy walczysz o swój honor
Kiedy chodzisz rejonami z podniesioną głową
I nigdy od Ciebie nie odwrócę się na pięcie
Jestem z Tobą, tu w Tobie Twoje serce

Jestem z Tobą
Nawet gdy obok Ciebie tu nie ma
Jeśli jesteś przyjacielem
To zawsze będę Cię wspierał
Daję słowo, prawda jest tylko jedna i szczera
I nie każdy chce ją znać
Bo nieraz depcze marzenia
Dziś wróg, wczoraj przyjaciel
To przez szmatę albo papier
Ciach, taki ten nasz świat
Sam go nie zmienisz
Razem więcej zrobimy, bracie, bo więcej wiemy
Jestem z Tobą, żywy tu, prawdziwy i szczery

Nawet kiedy zgaśnie ta ostatnia świeca
Z drzewa spadnie ostatni liść
Ostatnia forteca
Przemieni się w pył, nie udawaj tylko żyj
Bo jestem tu dziś z Tobą
Oraz będę do tych dni, co
Co? Znajdziesz ścieżkę bez wybojów
Pozbędziesz niepokoju
Zniszczysz wszystkich agresorów
Dam pomocną dłoń do prowadzenia steru
Masz to tu jak w banku
Mój prawdziwy przyjacielu!

Choć mam milion powodów
Staram się nie narzekać
Ciągle dziękuje Bogu za mały garb na plecach
Zdrada, lojalność - nie mówmy o tych rzeczach
Jestem z Tobą
W mych oczach zawsze odnajdziesz człowieka
Weź się w garść, nikt tu nie rozdaje szans
Bracie, też tak myślałem nieraz dotykając dna
Czy wiesz jak to jest
Siły na zamiary mierzyć? W sytuacji
Gdy rodzona matka już w Ciebie nie wierzy
Znam ten smak, byłeś tam razem ze mną
Jak przyjaźń to do śmierci
I nigdy na odpierdol
Nie oczekuje nic, to nie frajerskie układy
Typu: pomogę Ci wstać, byś Ty mógł mnie zabić
Patrz na skurwysynów, dopada ich prawda
Nie martw się, nasze życie, nasz cel
Ich frustracja
Zawsze z Tobą, za szczerze słowo ogień
Czysta krew, brat bratem, ziom ziomem
Wróg wrogiem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować