Dixon37, Płomień 81 - Masz To We Krwi tekst piosenki (lyrics)
[Dixon37, Płomień 81 - Masz To We Krwi tekst piosenki lyrics]
Gdzie byś nie był to te
Bloki masz już we krwi
Dziś tak jak wtedy, wtedy tak samo jak dziś
81, Dix37, zaczynaliśmy gdzie ty
Chciałbym choć przez tydzień pożyć
W starych czasach
Gdzie budowa metra to najlepszy
Był plac zabaw
Zamiast szkoły robiliśmy do Centrum wypady
Nie potrzebny był telefon by
Z ziomkami się ustawić
Trzepak, Wierzba albo Miss of Paris
Wieczorami było odpalane gry w atari
Widzę to w oddali i za tym bardzo tęsknię
Kończę te wspominki teraz tu tym wersem
Jestem z miejsca gdzie modniejsza była hera
Niż Karolina Herrera
A każdy dzień był tylko po to żeby przegrać
Wygrali tylko stad nieliczni Płomień, Dix-y
Ursynów to nasz dom nawet jeśli tu nie śpimy
Ty możesz wyjść z bloków
Ale bloki z ciebie nigdy
Życie znam z podwórek a nie kurwa z telewizji
Możesz coś pierdolić ze coś tam smutne tracki
Ale Ursynów skurwysynu wymyśliłem ja i
U złożone z palców
To krew przelana i to pierwsze kłopoty
To Ursynów skurwysynu ciągle żyje
Tu gdzie bloki tu gdzie syf, stres, łzy
Tu gdzie psy szukają kotów do
Tej gry dalej źli
Minęło tyle lat a szczerze poszło w moment
Dziś jest git będzie jeszcze lepiej
Uwierz w siebie ziomek
Gdzie byś nie był i co przeżył
Spójrz w swe oczy na koniec
Chcesz opuścić te bloki? one nadal są w tobie
Szary beton nas wychował ty to wiesz dziś
Gdzie byś nie był to te
Bloki masz już we krwi
Dziś tak jak wtedy, wtedy tak samo jak dziś
81, Dix37, zaczynaliśmy gdzie ty
Bloki dały nam charakter chcesz tego czy nie
Widać, że są twarde i każdy o tym wie
Gdzie byś nie był, czego nie robił mordeczko
Czy już chill, hajs, czy ciągle ci ciężko
Masz to w ruchach
Masz to w sercu masz to w oku
Coś jak u Palucha to pierwiastek bloków
Coś jak bracia, siostry rozsiane po świecie
Płomień 81, KZK Dix 37
Możesz wyciągnąć kogoś z Ursynowa
Nigdy Ursynowa z kogoś
Ty uwierz mi na słowo te bloki
Są na zawsze z tobą
I nawet jeśli uciekniesz stąd
Zaczniesz na nowo
Gdzieś za wielką wodą i postawisz
Dom z prywatną drogą
To zaczynaliśmy z niczym i
Jesteśmy stąd koleżko i żyliśmy w dziczy
Jeśli już zwiedziłeś coś to wiesz to i wiem
Że tak jak ja tu setki
Wspomnień masz znajomą twarz
Czasu nie cofniesz a chciałbyś
To przeżyć jeszcze raz
Elo mordo, gdzie te czasy i rejony
Kiedy blok w blok żyli Płomień i Dixony
Szkło w szkło poszło i nikt
Tu nie brał jeńców
Kruszyły się szyby w dyliżansach smerfów
Choćbyś wydoroślał to szaleństwo w
Duszy wciąż gra
Jedną nogą tu zostanie kto się tu wychował
Swoją drogą każdy idzie szerokości życzę
Płomień, Dix 37 razem, dobrze was tu słyszeć
Szary beton nas wychował ty to wiesz dziś
Gdzie byś nie był to te
Bloki masz już we krwi
Dziś tak jak wtedy, wtedy tak samo jak dziś
81, Dix37, zaczynaliśmy gdzie ty