Dobo ZDR, TPS, Nizioł, Wieszak ZDR - Mało brakowało tekst piosenki (lyrics)

[Dobo ZDR, TPS, Nizioł, Wieszak ZDR - Mało brakowało tekst piosenki lyrics]

Mało brakowało, frajer był na celowniku
Szybko namierzony na odkazie euro w pliku
Przytyrany z prawej, z lewej drugi go zabiera
Rozsypał się plik, nie dociął dobrze frajera
Frajer euro zbiera, jest afera, zamieszanie
Ktoś tam wezwał psy, a tego nie było w planie
Cóż mogę powiedzieć, że niefartowna niedziela
Mało brakowało, coś by wpadło do portfela
Mało brakowało, tylko głupi wierzy w cuda
Zakręcił w maszynę, myślał tym razem się uda
''Mało brakowało'' myślał, i dlatego wrócił
Ostatnie pieniądze do maszyny znowu wrzucił
Przegrał i się kłócił
Nie przepalił ciśnienia
Lokal oblał benzyną bez zastanowienia
To prawdziwe zdarzenia
Fakt niefarcie tamtej nocy
Mało brakowało, by go zdjęli na gorącym
Mało brakowało, znów by się udało
Przeszło koło nosa, tylko zapachniało
Było na widelcu, a spierdoliło z talerza


Nic się nie stało, coś nowego już namierzam

Mało brakowało, trzy i pół tak zleciało
Pomówił W trybuła, tak to by się to udało
Koneksje, dobre plany, mało brakowało, aby
Wkręcić się do tego, wpadły psy, wy na ściany
Widzę tą okazje, żeby wyrwać się od tego
Na wokandzie znowu blacha przypierdolił
Się do czegoś
Mało brakowało, tak mi się zdawało
Po niej został mały niesmak - mało brakowało
Prawie się udało, w legal wejść się zesrało
Znowu kombinuje, a mało brakowało
Pisze, dzwonie, liczę
Żeby wyjść z grubym plikiem
Mało brakowało, zerżnąłbym to piętro niżej
Teraz zapierdalam, ciułam
Chce mieć to od zaraz
Mało brakowało bym zarobił z ziomkiem siana
Co u mnie? Jest gitara, kończy mi się kara
Rozliczam i odkładam
Jak nie pyknie - se powtarzam

Mało brakowało, znów by się udało
Przeszło koło nosa, tylko zapachniało
Było na widelcu, a spierdoliło z talerza
Nic się nie stało, coś nowego już namierzam

Jak się nie ma co się lubi, to się zadupca
Aby mieć
To kwestia podejścia, jak się nie ma
A się chce stres najgorszy doradca
Jaka praca taka płaca więcej myślę
A mniej latam - nie ma nic za dara
Mało brakowało, a czasami nawet mniej
By mnie tu nie było, by nie było czego zjeść
Wiesz, coś w stylu cienka
Linia nad przepaścią czyja wina
Że w zenicie słońce szybciej zaszło?
Czy warto, znasz to, musi zapaść decyzja
Lewo albo prawo, ślad zostanie w statystykach
Jeden się nadaje, wie jak mnożyć sos
Drugi wcale, chociażby nie wiem co
Jednemu brakuje, bo brakuje mu podejścia
Drugi czasu nie marnuje
Nie brakuje mu zajęcia
Esencja, coś na wzór powiedzenia
Bez pracy nie ma kołaczy
Tylko głupi ma złudzenia

Mało brakowało, znów by się udało
Przeszło koło nosa, tylko zapachniało
Było na widelcu, a spierdoliło z talerza
Nic się nie stało, coś nowego już namierzam

6 ta rano, znowu wpadli
On się tego nie spodziewał
Przeszukali mu pokoje
Wie że z dupy ktoś zajebał
Mało brakowało, to co miał, za to by siedział
Fart, że wieczór wcześniej zdążył
I wszystko ojebał wyjdzie szydło z worka
Kto na niego coś powiedział
Nie zmienia to faktu
Że trzeba zmienić przedział
Mało brakowało, aby psy wygrały walkę
Temida tym razem nie wrzuci na szalkę
Mało brakowało, życie by z nich uleciało
Ostro najebani lecieli sobie śmiało
Nagle zakręt pod koła drzewo
Ktoś nad nimi czuwał, może dar od Boga?
Na pewno druga szansa
Życiem trochę posterować
Mało brakowało, dało śmierć się wysterować
Spod kosy spierdolili
Nie ma co tego zmarnować
Szanuj siebie, szanuj bliskich tak
By w życiu nie żałować
Mało brakowało, znów by się udało
Przeszło koło nosa, tylko zapachniało
Było na widelcu, a spierdoliło z talerza
Nic się nie stało, coś nowego już namierzam

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować