Dobo ZDR, Murzyn ZdR - Na Śródmiejskim Froncie tekst piosenki (lyrics)
[Dobo ZDR, Murzyn ZdR - Na Śródmiejskim Froncie tekst piosenki lyrics]
Krew, pot i łzy, rozszerzone źrenice
Strach do minimum elektryka maksimum
Na śródmiejskim froncie
Sztuką jest dotrzymać słowa
A nie tylko obiecanie
Latać w rejsie po śródmieściu
I brudnego szmalu pranie
Szybkie interesy w bramie
Gdzieś na śródmiejskim froncie
Tu zarabia się pieniądze w obdrapanym
Ciemnym kącie
Tu zarabiasz kopa w pizdę
Jak transakcje źle się mają
Dalej jazda, won Ty ruro
Co do zera wyrzygają
Tutaj psy wiecznie się czają
Wciąż szukają winnych radiowozy patrolują
Kręci się pełno cywilnych
La Familia pomoc niesie, płacisz lojalnością
Dzielą krzywdy, dzielą farta
Za zło odpłacają złością
Tu szacunek jest wartością
Tego nie kupisz za szmal
Tutaj żyjesz z godnością, jak nie umiesz
To się wal
Co dzień pierwsza linia frontu
Swojej szansy wypatruje
Jest podejście po cichaczu
Bez skrupułów atakuje
Bez skrupułów i bez żalu bierze
Co swoje i znika
Tu na śródmiejskim froncie nie
Ma zysku bez ryzyka
Nie wiedzą jak na froncie z
Grubej rury się pali
Niech nienawidzą, byle by się bali
Tylko silne charaktery wiedzą
Jak ogarniać rzeczy
Powiesz tak, zrobisz inaczej
Skład Ci mordę okaleczy
Nie wiedzą jak na froncie los może być hojny
Jeśli chcesz spokoju, przygotuj się do wojny
Panuj nad sobą, tu szybko sięgasz szczytu
Dna sięgasz jeszcze szybciej
Nie pomaga w chuj kwitu
Ginie hajs, nie ma zgłoszenia
Wiesz że jest kumaty
Tutaj człowiek człowiekowi wjeżdża
Na kwadraty
Tu nie dla każdego święte są
Zasady - takie czasy
I nie każdy tu gra czysto
W rękawach ukryte asy
Tu się kurzy, tu się pije
Tu wciągają noniem prochy
Dumnym meliniarom w ryj
Prosto wylewane szczochy
Narkotyki w głowach mącą, wóda mózgi zżera
Setki tutaj w bagnie toną
Obrotniejszy żniwo zbiera
Inny wszystko ma, zaraz wszystko traci
Wiesz, że tu na froncie łatwo się zeszmacić
Tu nie łatwo wejść na szczyt
Trzeba się wykazać sprytem by zarobić łatwo
Szybko i dobrze obracać kwitem
Tu nadchodzą ciężkie czasy, mam taką czutkę
Człowiek wcześnie się poddaje
Opierdala trutkę
Słaby szybko zginie, przetrwa ten silniejszy
Się nie podda tu na śródmiejskim froncie
Rzeczywistość tak wygląda
Nie wiedzą jak na froncie z
Grubej rury się pali
Niech nienawidzą, byle by się bali
Tylko silne charaktery wiedzą
Jak ogarniać rzeczy
Powiesz tak, zrobisz inaczej
Skład Ci mordę okaleczy
Nie wiedzą jak na froncie los może być hojny
Jeśli chcesz spokoju, przygotuj się do wojny
Panuj nad sobą, tu szybko sięgasz szczytu
Dna sięgniesz jeszcze szybciej
Nie pomaga w chuj kwitu
Nie wiedzą jak na froncie z
Grubej rury się pali
Niech nienawidzą, byle by się bali
Nie wiedzą jak na froncie los może być hojny
Jeśli chcesz spokoju, przygotuj się do wojny
Nie wiedzą jak na froncie z
Grubej rury się pali
Niech nienawidzą, byle by się bali
Nie wiedzą jak na froncie los może być hojny
Jeśli chcesz spokoju, przygotuj się do wojny