Erking, Cruz - Nie - Trzeźwe Umysły tekst piosenki (lyrics)
[Erking, Cruz - Nie - Trzeźwe Umysły tekst piosenki lyrics]
Oni nie pala, pija, zamiast płuc mają skrzela
Pływają w nałógu jakby utonęła nadzieja
Ich dupy ciągle mówią że tracą kontrole
Bo nie kończą póki nie padną głową na stole
Mówią – skończe z Tobą
Jeśli nie skończysz z nałogiem
Same nie kończą, póki nie padną na podłogę
Rano patrzą w lustro, przemywają twarz
Mówią "Kurwa mać, to był ostatni raz"
Raz, Dwa, Raz, 40% znów kradnie melanż
Mamy 60% zanim spadnie do zera
Ja dalej chce 100% szansy na przyszłość
Póki mam jedną z szans
Nie chce brać jej na części
Chociaż dobrze wiem jaka jest rzeczywistość
Ze 100% znowu zgarnę 40 bez wymówek
To nie kwestia hajsu w portfelach
Wiesz, ja to pierdolę i robie skok na melanż
Cześć!
Siema "R" masz rację co do wódki i kobiet
To słabe że piją jak Dunaway w ćmie barowej
Ja coraz częściej robię to samotnie
Nawet woda po goleniu już pachnie etanolem
Wierze w biologię, i boję się genów
Które w końcu każą pójść mi
Gdzieś i pić samemu
Erking, Ty jeszcze masz dobrą sytuacje
Problem jest wtedy kiedy nie pijesz za własne
Mam dobrego zioma, piona - Artur z Gdańska
Który zaczął bać się, bo dawno nie miał kaca
Podzielam te obawy, to dziwne ale szczere
Potężnego kaca zawsze traktuje z uśmiechem
Nie rozumiem nigdy ich obietnic i zarzekań
Tak pustych i nietrwałych
Jak wczorajsza butelka
Przez to coraz częściej trzęsą mi się ręce
Za to umysł mam trzeźwy
Nawet wtedy gdy nie jest
Znasz to, każdego dnia kaszlę jak wdowa
Coraz częściej odmawiam
Gdy mówią choć na browar
Potem słyszę – czemu nie pijesz chłopak?
Wiesz co? co jest? Czekam na dobry sześciopak
Zamiast trzymać hajs na procent
Zamieniam hajs na procent
Wznoszę toast jak procent, płace banknotem
Alko, hajs i dupy, znam ten szalony trójkąt
Ziomek rozstał się z panną
I chodzi z zamułką
Mówi piję ta bo czuję się winny
Wczoraj nie chciałem pić
Dzisiaj ona piję z innym
Mówię pijemy – kładę sześciopak jak to!?
On Cię nie położy? Co ty
Na to sześciopak z wkładką?
Wyjmuję czterdziestkę, i patrze jak znika
Słyszę "wóda to jedyne, za co warto zdychać"
Co zrobić, chyba odda serce wódce
Pływają w nałógu jakby utonęła nadzieja
Ich dupy ciągle mówią że tracą kontrole
Bo nie kończą póki nie padną głową na stole
Mówią – skończe z Tobą
Jeśli nie skończysz z nałogiem
Same nie kończą, póki nie padną na podłogę
Rano patrzą w lustro, przemywają twarz
Mówią "Kurwa mać, to był ostatni raz"
Raz, Dwa, Raz, 40% znów kradnie melanż
Mamy 60% zanim spadnie do zera
Ja dalej chce 100% szansy na przyszłość
Póki mam jedną z szans
Nie chce brać jej na części
Chociaż dobrze wiem jaka jest rzeczywistość
Ze 100% znowu zgarnę 40 bez wymówek
To nie kwestia hajsu w portfelach
Wiesz, ja to pierdolę i robie skok na melanż
Cześć!
Siema "R" masz rację co do wódki i kobiet
To słabe że piją jak Dunaway w ćmie barowej
Ja coraz częściej robię to samotnie
Nawet woda po goleniu już pachnie etanolem
Wierze w biologię, i boję się genów
Które w końcu każą pójść mi
Gdzieś i pić samemu
Erking, Ty jeszcze masz dobrą sytuacje
Problem jest wtedy kiedy nie pijesz za własne
Mam dobrego zioma, piona - Artur z Gdańska
Który zaczął bać się, bo dawno nie miał kaca
Podzielam te obawy, to dziwne ale szczere
Potężnego kaca zawsze traktuje z uśmiechem
Nie rozumiem nigdy ich obietnic i zarzekań
Tak pustych i nietrwałych
Jak wczorajsza butelka
Przez to coraz częściej trzęsą mi się ręce
Za to umysł mam trzeźwy
Nawet wtedy gdy nie jest
Znasz to, każdego dnia kaszlę jak wdowa
Coraz częściej odmawiam
Gdy mówią choć na browar
Potem słyszę – czemu nie pijesz chłopak?
Wiesz co? co jest? Czekam na dobry sześciopak
Zamiast trzymać hajs na procent
Zamieniam hajs na procent
Wznoszę toast jak procent, płace banknotem
Alko, hajs i dupy, znam ten szalony trójkąt
Ziomek rozstał się z panną
I chodzi z zamułką
Mówi piję ta bo czuję się winny
Wczoraj nie chciałem pić
Dzisiaj ona piję z innym
Mówię pijemy – kładę sześciopak jak to!?
On Cię nie położy? Co ty
Na to sześciopak z wkładką?
Wyjmuję czterdziestkę, i patrze jak znika
Słyszę "wóda to jedyne, za co warto zdychać"
Co zrobić, chyba odda serce wódce