Flint - Dasz wiarę? tekst piosenki (lyrics)
[Flint - Dasz wiarę? tekst piosenki lyrics]
Dasz wiarę? Szkoła chce postawić fundament
A ta edukacyjna misja to gówno
Nie wychowanie
I może dlatego było mi z nią nie po drodze
Bo z moich poglądów chcieli
Wyciągać średnią ocen
Pytali, czy wierzę w boga
Czy do kościoła chodzę
Czy może jednak skrywam w sobie złe emocje
Wysoce niesprawiedliwy system, proszę, proszę
Taki zły człowiek? A miłość niosę
Od kilku wiosen nie zaglądam do parafii
A proboszcz pewnie modli się
Żeby mnie szlag trafił
Nie znaczy, że od razu należę do mafii
Nie poczęstuję cie ołowiem
Bo mam tylko grafit
Tylko nie myśl, że się poddam bez walki
Bo wolę wypruć żyły
Porozlewać krew na kartki
Życie poznać nim spalę rękopisy
I przejdę od palenia jointów
Do palenia zniczy
Wielu ludzi ślepo klepie dekalog
Nie ma już różnicy Biblia czy Tora
Nieważne imię boga, wiara zawsze jest wiarą
Czasem zazdroszczę tym
Który ją znaleźli w kościołach
Powiedz, ile krwi już przelano za wiarę
Powiedz, ile jeszcze zostało przelane
To nie jest dom boga, jeśli jest
Prędzej czy później pójdzie w niepamięć
Religia w rękach człowieka jest bronią
A miała być darem
Spytasz, czy wierzę, odpowiem jednym zdaniem
Wierzę w ideały, choć nie jestem ideałem
Przyznaję nie chcę burzyć kościołów i
Z trudem przyznaję, że
Wewnątrz ich murów widzę obłudę
Choć widzę ją także w tych ateistach
Co nieustannie plują na kościół
A nigdy nie czytali pisma
Fajnie jest być takim alter, muszę przyznać
Jedni i drudzy dziś widzą we mnie antychrysta
To chora wizja, nieważne
Jakich ludzie są wyznań
Liczy się, co mają w umysłach
Nagrywać diss na kościół to żadna misja
Chcę, żebyś trochę pomyślał
Wielu ludzi ślepo klepie dekalog
Nie ma już różnicy Biblia czy Tora
Nieważne imię boga, wiara zawsze jest wiarą
Czasem zazdroszczę tym
Który ją znaleźli w kościołach
Wiesz, w co masz wierzyć rób co chcesz
Czarny charakter już wybrał swoją drogę
Masz odwagę, opuść masz wiarę
A ta edukacyjna misja to gówno
Nie wychowanie
I może dlatego było mi z nią nie po drodze
Bo z moich poglądów chcieli
Wyciągać średnią ocen
Pytali, czy wierzę w boga
Czy do kościoła chodzę
Czy może jednak skrywam w sobie złe emocje
Wysoce niesprawiedliwy system, proszę, proszę
Taki zły człowiek? A miłość niosę
Od kilku wiosen nie zaglądam do parafii
A proboszcz pewnie modli się
Żeby mnie szlag trafił
Nie znaczy, że od razu należę do mafii
Nie poczęstuję cie ołowiem
Bo mam tylko grafit
Tylko nie myśl, że się poddam bez walki
Bo wolę wypruć żyły
Porozlewać krew na kartki
Życie poznać nim spalę rękopisy
I przejdę od palenia jointów
Do palenia zniczy
Wielu ludzi ślepo klepie dekalog
Nie ma już różnicy Biblia czy Tora
Nieważne imię boga, wiara zawsze jest wiarą
Czasem zazdroszczę tym
Który ją znaleźli w kościołach
Powiedz, ile krwi już przelano za wiarę
Powiedz, ile jeszcze zostało przelane
To nie jest dom boga, jeśli jest
Prędzej czy później pójdzie w niepamięć
Religia w rękach człowieka jest bronią
A miała być darem
Spytasz, czy wierzę, odpowiem jednym zdaniem
Wierzę w ideały, choć nie jestem ideałem
Przyznaję nie chcę burzyć kościołów i
Z trudem przyznaję, że
Wewnątrz ich murów widzę obłudę
Choć widzę ją także w tych ateistach
Co nieustannie plują na kościół
A nigdy nie czytali pisma
Fajnie jest być takim alter, muszę przyznać
Jedni i drudzy dziś widzą we mnie antychrysta
To chora wizja, nieważne
Jakich ludzie są wyznań
Liczy się, co mają w umysłach
Nagrywać diss na kościół to żadna misja
Chcę, żebyś trochę pomyślał
Wielu ludzi ślepo klepie dekalog
Nie ma już różnicy Biblia czy Tora
Nieważne imię boga, wiara zawsze jest wiarą
Czasem zazdroszczę tym
Który ją znaleźli w kościołach
Wiesz, w co masz wierzyć rób co chcesz
Czarny charakter już wybrał swoją drogę
Masz odwagę, opuść masz wiarę