Flint - Jestem skończony tekst piosenki (lyrics)
[Flint - Jestem skończony tekst piosenki lyrics]
Mówili, że moje tracki zmienią coś
Jestem skończony
Mówili, zatrzęsiesz sceną, jestem skończony
Niewielu raperów się przyzna otwarcie
Że rap to gówno, w którym siedzą po uszy
Już nawet nie chcę być kurwa raperem
Choć całe liceum nie chciałem się uczyć
Robiłem wszystko po łebkach
Byle mieć spokój, wtedy grał mi w duszy
Rap, wtedy wszystko olałem
Myślałem że muza ten chaos zagłuszy i tak
Mówili na mnie nadzieja, nie tylko 26 maja
Na wolne style wjeżdżałem jak taran
A w międzyczasie studyjne nagrania
Wtedy Flintstone w Ślizgu napisał
Że mając dwadzieścia rozjebię ten biz
Mając dwa pięć sponsorów i kontrakt i klipy
Tu nadal nie dzieje się nic
Widzę uśmiech mamy i dumę
Gdy łapię dorywczą pracę
Jako facet płacę rachunki
Jako raper mam kiepską prasę
Syn zmienił hobby na pracę
Choć nadal niskie jak hobbit płace
Tu płacą jak za ulotki
Słabe zarobki zabiły mi pasję
Płacę za błędne decyzje
W metrze mnie łapie rówieśnik z
Ławki i pyta czy nadal
Jestem raperem i jak tam kariera i kiedy
Coś o nim nagram - teraz!
Mówi, że ceni mój lot #tupolew zaraz
Się w kraksę zamieni mój lot
Niech nie mówi, że ceni mój lot, bo
Zaraz zostanę w tym bagnie sam
Bo tacy jak on
Mówili, że jestem nadzieją, jestem skończony
Mówili, że moje tracki zmienią coś
Jestem skończony
Mówili, zatrzęsiesz sceną, jestem skończony
A to się nawet nie zaczęło
A już jestem skończony
Zapamiętam na zawsze obrazek
Gdy wracam do domu z gigu
Kładę plik na stole, dwa tysie w gotówce
Zarobione w osiem minut
Dziadek po pół wieku roboty z
Emerytury ma połowę na miesiąc
I patrzy nieufnie, jakbym rozjebał bank
Bo nawet nie słyszał co to ten rap
Z rymów i bitów przez lat
Parę mam średnią krajową chałtury i bitwy
Nie muszę się uczyć i chodzić do robo
Wtedy wydaję te hajsy na pierwszą furę
Widzisz ją w moim pierwszym klipie
Ale nie widzisz jak zaczynam palić i
Patrzeć spokojnie jak wszystko się sypie
W proch! zero na koncie
Na wolnym mikro koniec kariery
Mainstream zamyka przede mną drzwi
Ciągle je z buta otwieram
Kiedyś nagram dis na wszystkich i
To będzie mój najlepszy track
Chcieli bym wrócił do podziemia
Sorry Jamiroquai
Robiłem wszystko by do tego nie doszło
Dzisiaj czuję że już tracę puls
Rap to polityka, ja idę na dno #JacekKursk
Inni mają luz, robią cię na ten trefny bunt
A ja? chyba jestem skończony i
Znowu wyczuwam niepewny grunt
Czuję że nadchodzi przełom
Nie mówię już tutaj o wielkim bum
To mój prywatny przełom
Nie liczę już kurwa na szum
Zapamiętaj mnie dobrze lub zapomnij na
Zawsze tę ksywę Flint
I nie waż się wracać do moich płyt
Przez tyle lat właśnie tacy jak ty