Gandzior, Peja - Byle do przodu tekst piosenki (lyrics)
[Gandzior, Peja - Byle do przodu tekst piosenki lyrics]
PC Park, Gandi Ganda! (PCP) Właśnie tak!
Czas do przodu ruszyć
Do działania się zmusić
Nie ma co się dusić, czekać aż samo się ruszy
Bo można już tak zostać
Problemom nie sprostać
A recepta na to prosta - smutki
Żale na bok odstaw
Niech poleci wodospad pozytywnych myśli
Człowiek i nie słuchaj tego kmiota
Co inaczej Ci powie
Niech się skurwysyn dowie
Że masz więcej siły w Sobie
I potrafisz ugasić nawet największy ogień
Złych emocji i myśli
Znaleźć lepszą niż ta drogę
Życie to po szczęście wyścig
Jako pilot Ci pomogę
Bardziej uwierzyć w Siebie, bo pamiętaj
Że możesz lecz kierowcą być nie mogę
Sam w wyścigu udział biorę
Ważne by się ocknąć w porę
Życie daję więc biorę
Gdy zabiera walczę z wrogiem
Jak z nałogiem paskudym
I napewno wszystko zrobię
Żeby móc być potem dumnym
Że dotarłem na metę
W tym wyścigu jakże trudnym
Nie chodzi mi o miejsce
Bo nie ścigam się z ludźmi
Wyścig szczurów nie dla mnie
Czekać aż ktoś odpadnie?
Czy wręcz nogi podkładać? Chyba
Nie muszę gadać
Że to poniżej poziomu, bo upadku w tym biegu
Ja nie życzę nikomu! Ja
Nie życzę nikomu! Taa!
I ty też nie życz ziomuś!
Życie nie jest proste jak w reklamie Mentosa
Zaliczać musisz postęp
Żeby w miejscu nie zostać
Czasem dać coś od Siebie
Żeby coś od życia dostać
Twardym być, dumnie iść
Przeciwnościom możesz sprostać!
Wolę pomóc niż szkodzić
Ganda wie o co chodzi
Nieraz w gównie po pas brodził
Już na prostą wychodzi ale wiem jak to jest
Kiedy pomoc nie nadchodzi
Nie pomoże stróżka łez
Bo nikogo nie obchodzisz
Czekasz na jakiś gest
Wtedy najczęściej zawodzi
Grupa ziomków, która jest
Ale jak Ci się powodzi
Bo najlepszy jest ten
Kto ostatni się odgrodzi
Nie przychodzi to łatwo, ale wiedz
Że nie zaszkodzi gdy te chwile tu łakną
Lepiej uważaj gdzie wchodzisz
Odważnie lecz rozważnie, traktuj to poważnie
Nieznośny mus bycia, ale z głową
Przecież znasz mnie
Krzywdy sam Sobie nie zrobię
Przekonałem się już o tym
Ty też lepiej się zastanów
Nim wyjebiesz krzywy motyw
Co będzie boleć, jak zły dotyk
Do końca życia piętno
Rób tak było pięknie i życie Cię nie piekło
A zresztą masz rozum swój, decyzje własne
I albo w miejscu stój, albo daj Sobie szanse
Daj Sobie szanse!
Byle do przodu ziomuś! Byle do przodu ziomuś!
Byle do przodu braciszku
Przed nami przyszłość
Dziś pysku, możemy wszystko pozmieniać
Źródło nie wyschło, czerpię z niego obficie
To życie, ale pamiętam by nakarmić człowieka
Oddać kawałek chleba, trzeba
Pomóc w potrzebie, gdy zachodzi potrzeba
Gdy gorszy dzień miewa Ewa lub Adam
Ręce do nieba
Siemasz, mówi Ci Peja, że ważna nadzieja
Heja i razem raźniej, z
Gandziorem złamałem schemat, oceniaj teraz!
Nie straszne panche od życia
Znasz mnie odważnie poważnie mam wyobraźnie
Chociaż w bloku po falstarcie
Za dzieciaka było strasznie
(A jakże) Skumaj tę jazde
Byle do przody jak Marcel
Ja z SLU Gangiem walczę
Jak Diil i Fandago mam bandę, szanuje karmę
Wiedz, że jeśli czynisz dobro
To zawsze otrzymasz wsparcie
Poprawiam mantrę, za tych co wciąż bezkarnie
Tak niszczą swe życie marne, odarte
Z marzeń i pragnień, tej!