Ghettopop - Szansa tekst piosenki (lyrics)

[Ghettopop - Szansa tekst piosenki lyrics]

Wow, Klari Teken flow
Wysyłam ich do piekieł jak Behemot
Trzy dychy a flow tak świeże
 że nie patrzą mi nawet na PESEL boy
I kto ma teraz, kurwa, bekę, co?
Takie smaki się tworzą latami
To nie tak działa, że pre-set i go!
Se śmigam jak Nascar
Hejterom nie będę objaśniał
Taki klimat i taka
Sytuacja, potrzebna legenda
A nie sama mapka
Mam listę rzeczy do ogarnięcia nim
Pojadę w Alpach na nartach
Robię tyle numerów to prędkość dźwięku
A może już powoli światła przechodzę levele
To morze czerwone inny brzeg ta sama ustawka
I te samem mordy trzymają
Klucze się ujawniają znienacka
Jeden cios i poprawię
Mówili: "Jeden rok i odpadniesz"
Prędzej chyba papa Rydzyk założy
Se konto na pornhubie

Zabawa słowem i dźwiękiem
Naprawdę było to coś dla mnie
Droga pasjo dzięki
Że dzięki tobie się nie zabiłem
Nadeszła pora zawiesić mikrofon
Uwiera na plecach jak sztylet
O, i nie będzie wbity sztylet ziomom
Jeżeli kumasz o co mi chodzi to chylę
Czoła i się biję w czoło
Poszły na to całe lata życia
W tej mętnej wodzie już płynę sporo
Studiowałem to jak medycynę
Ale nie trafię do cipek jak ginekolog
Już od dragów nie zginę młodo
Chyba kogoś te skille bolą
Jakie kurwa młode koty? Ja tu
Robię tresurę tym Filemonom
Sami królowie w internecie
Jak w Oslo pytam: "Ile koron?"
Przygotowany na każdy scenariusz jakby
Robił dille z bronią

Chłopak nie łam się
Dzisiaj skillu nie trzeba mieć
Daj dwa efekty - masz efekty i
Wrzucaj w neta i scena wrze
Nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
Mama dumna
Bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces
Nie łam się, dzisiaj skillu nie trzeba mieć
Daj dwa efekty - masz efekty i
Wrzucaj w neta i scena wrze
Nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
Mama dumna
Bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces

Tak dobrze znacie angielski
Z jednej fake news z drugiej fake shit
Niejeden za dużo se wkręcił
Potrzeba kontrowersji jak brexit
To samo w kółko mielą i
Hajs jest, jasne spoko, mamy demokrację
Preferują ksero i kalkę
Robią harce gdy demon zaśnie tak jest
Kozaczą w necie z reguły ci
Co mają zero w łapie
Wkurwiam tych co jadą naprzeciwko jak
Za mocny Xenon w aucie
Rap, mam smak jak Makłowicz
Jebać komu się zbliża hype spory
Słyszę bit od razu mam pomysł, ściszę ich
Bo są jak kartony (siii)

Są kwadratowi, każdy niby świeży
A przecież taki sam rap robi
Mówią, że trzeba mieć plecy
Ja mam tylko twardy kark i brak zbroi
Mam na was pancerz, po co mi drama? Rewelacje
Raperzy zamiast robić dobre rapy wolą
Się napierdalać w klatce
Gonią za łatwym hajsem jakby
Im atencja miała spaść, wiesz
Chciałbym newsy o muzyce
No bo to jest kurwa niesmaczne
No to wyjebane na ich projekt
Twoja grupa jak Ich Troje
Za każdym razem dawałem szansę
A ich wersy to wstyd ziomek

Nie proszę ciebie o szansę już
Bo twoje szanse są warte chuj
Nie proszę ciebie o szansę już
Bo twoje szanse są warte

Chłopak nie łam się
Dzisiaj skillu nie trzeba mieć
Daj dwa efekty - masz efekty i
Wrzucaj w neta i scena wrze
Nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
Mama dumna
Bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces
Nie łam się, dzisiaj skillu nie trzeba mieć
Daj dwa efekty - masz efekty i
Wrzucaj w neta i scena wrze
Nie łam się, bity z neta, ogarnij stylówkę
Mama dumna
Bo w końcu idziesz utartą drogą po sukces

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować