Green - Spotkania tekst piosenki (lyrics)
[Green - Spotkania tekst piosenki lyrics]
Choć cannabis poszło z dymem, Whisky wypite
Ananas zjedzony
Wybite z planu marzenia powrastane w beton
Patrzę ci w dekolt
Uzależniony czekam na detoks
Kurwa, nie traktuj mnie jak bym był rzeczą
Bo lecą nam lata a fetor
Ciężkich emocji nas zgniata
Sprzedaje nam zło jak frajerzy
Ćpunom szkło z fetą
Skraca nam życie ale w sumie to co z tego
Wszystko się zmienia
Coraz rzadziej żyjesz na kredyt
A brat Pezeta nie ma już
Tak mało lat jak kiedyś
Drzwi do kariery się zamknęły
I w sumie nie wiem czy otworzą się
I kiedy ale mów co u Ciebie?
Wszystko dobrze? A nawet lepiej?
No to kurwa spoko
U mnie też jest kurwa spoko przecież
Układam życie jak puzzle ale zgubiłem części
To zbyt trudne, przeszłość to pamiętnik
- Folke? Folke! - Green? Spałeś?
- Tak, jest środek nocy - Mamy mały kłopot
Skończyła nam się wódka masz może
Przypadkiem jakiś trunek do pożyczenia?
- Nie wolno nam pić w pracy
- Nie wolno nam pić, nie wolno rozmawiać
Nie wolno i nie wolno