Gres, Snatch - Kryształowy król tekst piosenki (lyrics)
[Gres, Snatch - Kryształowy król tekst piosenki lyrics]
Wszystko co robię
To zawsze robię w ten deseń
Krystalizuje to co złe, zostawiam lepsze
Wcale nie chce żeby to powodowało dreszcze
Takie piękne, takie mądre, takie dobre
Mimo to jestem sam jak na oceanie okręt
Pędzę nie ma powietrza kryształy wszędzie
Marzy mi się oddychanie wechce
Nie pamiętam, ale to, to chyba było lepsze
Za co mnie skazano na to życie pieskie
Po pierwsze
Nie wierzcie nigdy gdy nie wierzcie
W tym tekście powtórzę to raz jeszcze
Było tak dobrze żyłem na kryształowym lądzie
Było tak dobrze to wystarczyło tylko dotrzeć
Spieprzyć, tak najlepiej mogę to określić
Teraz Ty chcesz walczyć
Obmyć z krwi swój prestiż
Nie wypada, nie zobaczysz
Jak wszystko się rozpada
Ja chce być czysty jak moje kryształowe listy
Niosą się z tym bitem ponaddźwiękowe myśli
Przestrzeń z czasem
Co od wieczne toczą bitwy
Raz, że to spływa po fakturach mojego spoiwa
Dwa, że nie spływa krew, a spływa łza
Trzy, że w tej łzie to jesteś Ty
To przez Ciebie
Albo ja o pewnych faktach nie wiem
Nawet nie marzę by móc odwrócić bieg wydarzeń
Nie dopuścić byś nam zapewniła takie skutki
Nie będę walczył, nie będę sztuczny
Idzie wojna kryształowy król jest smutny
Wydał dekret
Jak przeżyć w czas siedmiu nieszczęść
Żar Twój nie roztopi mojej lodowej floty
Nie bez powodu zbieram wciąż kryształy lodu
Przeszłość co przybrała formę epizodu
Od dawna, to porostu wyszła na jaw prawda
Jestem bardziej bystry z tym
Lodem pijąc whisky już nie da się ukryć
Wszystkich Twoich cech ludzkich
Siedzę, myślą za mnie kryształowe mózgi
Strzelasz do mnie pod stopami twymi łuski
Będę milczał
Zajmę się szukaniem prawdy w dissach
To jest jak akcja wilczych stad
Snatch ma bit dać, a ja mam z tym bitem igrać
Kryształ, międzycząsteczkowa klasa, mistral
Zobacz na mnie, kryształowym królem jestem
Wszystko co robiłem, robiłem jak najpiękniej
Tylko po to by to stracić swoją katastrofą
Tylko po to moje kryształy stały się słotą?
Tylko po to byś odebrała moje złoto
Nie chce walczyć
Obiecałaś że wrócę na tarczy
Wszystkie racje świata, nastawia się na atak
Król ucieka, czeka kryształowa kareta
Gdzie moja piękna królowa lodu
Gdzie ma mekka? Chodzi po mieście z tym
Swoim dziwnym uśmieszkiem
Tańczy z zamarzniętym deszczem
Ja patrzę i łapie się w kleszcze
Nie wierzcie nigdy nie wierzcie
Mówi "ja nie chce" płacze
I przeprasza wiecznie
Niestety kryształowe wrota są zamknięte
Na szczęście będą zamknięte długo jeszcze
Król jest sam, to dla niego najważniejsze
Zobacz na mnie kryształowym królem jestem
Teraz już wiem, gdzie jest moje miejsce
Wszystko co widzę jest logiczne ponad normę
Po tym co przeszedłem, to dobrze
To o czym myślę jest nad wyraz oczywiste
Nie ma zawiłości, z każdej sytuacji wybrnę
Już nie mogłem i wykrystalizowałem fikcje
Życie, bo tak nazywają moja misje
Życie bez Ciebie jest trochę prostsze
Trochę szybsze na mojej wyspie gdzie mam
Wszystko takie czyste
Snatch ma bit dać, a ja mam z tym bitem igrać
To prawo natury z tym nie wygrasz