Hashashins, Frank, Deys, KUCHVR, Przyłu, AyamCamani - Front tekst piosenki (lyrics)
Dawid Czerwiak [AKA: grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]
Przyłu
[Hashashins, Frank, Deys, KUCHVR, Przyłu, AyamCamani - Front tekst piosenki lyrics]
Słowo nie lecę na saksy
Jak wyjebie korki na rodzimym
Froncie, to przekażesz starym
Że Zero wyjaśnił
Bitches Brew, dziwko, Bitches Brew
Nie za szybko
Dla mnie łykasz Aviomarin z miną
"trip to Paris Hilton"
Nikt nie wie o czym nawijam
To nawijam o tym
Że nikt nie wie o czym nawijam
Nie kumasz czy to aksjomat, czy koła
Co krążą po błędnych orbitach
To lipa, wybijam i chuj, że mnie nie ma
Jak działa mennica
O liniach jak te, to se możesz poczytać
Jak spacerniak o labiryntach, już
Czaisz co znaczy, że złudzenie pryska
Porysowałem krajobraz i co?
Porysowałem tak mocno iskrzyło tak
Że w końcu rozbłysło na skali wielkości oczko
Chłoń, potem skocz w to, broń
Wykaż się mądrością
Niesyntetycznie tworzona jest boskość
Synteza prawdy z energii nawiązką
Przekazywana jak przykazy gościom
Przekazów odbiór warunkiem jest łączność
Przykazów odczyt, no to raczej rozłącz
Powiedz, że kaszle wygrzany
Z gorączką jeszcze będzie pojutrze
Bo parę tych słońc go
Oświetla i oświetlać będzie
Nie katuj w komórce
Niektórzy mają swoją prywatną przestrzeń
Typie, założyłem zakon po coś więcej
Niż na chleb
Moja banda sieje wpierdol miękko
W tym padole łez
Nasze oko ma na rzęsach litery od H do S
Jestem Synem Hasha, kurwo, klękaj
Front i modlisz się
Hasha to front, ej Hasha to jebany front, ej
Hasha to front, ej w chuju
Mam buduj se schron, suko
Hasha to front, ej Hasha to jebany front, ej
Hasha to front
Ej w chuju mam buduj se schron
Jak Hasha zaprasza
To stawia na gracza jak Antonio Conte
Ziom, jestem, nie wracam, już taki sam na SZA
Wracam jako frontman, jak cały krąg ten
Możesz se gadać o tym, że masz zamiar
Ja tak już nie gadam, bo to jest zbyt proste
Chcieliby wyrwać mi z rąk ster, jak dobrze
Że jestem na froncie
Front, jestem na froncie, mieszkam na wiosce
Śmiali się zanim zrobiłem tu postęp
Dobrze, że skumali
Że Mati gra dla nich i bez
Żadnych granic nakurwiam na Polskę
A tak między nami, to pierdolę
Clubbing, nie umiem się bawić
Bo wciąż peszy wzrok mnie
Lecz chętnie zrobię tu wyjątek
Jak los da mi zagrać swój koncert
Loguje się jako Przyłu, też rób login
Bo wjadę jak w masło f-r-o-n-t to hasło
Frajerom raptem odbierzemy nasz tron
Bo my damy radę sobie, a wy dajcie spokój
Damy rady wam lepsze, niż z telewizorów
Mam drogę, dalej pójdę w ten azymut
Buduję imperium, bo mam fundamenty
Twarde w kurwę, przyłu
Niszczę skurwysynów, a tam ciągle "a z kim?"
"co na swoją obronę ma?"
Zakon asasynów, rogaliki, Lady Punk założyli
A w nim niewyżyci, nienormalni et cetera
Nie ma wyjścia, ale jak to jest?
Pijemy Rubikon, alea iacta est
Typie, założyłem zakon po coś więcej
Niż na chleb
Moja banda sieje wpierdol miękko
W tym padole łez
Nasze oko ma na rzęsach litery od H do S
Jestem Synem Hasha, kurwo, klękaj
Front i modlisz się
Hasha to front, ej Hasha to jebany front, ej
Hasha to front, ej w chuju
Mam buduj se schron, suko
Hasha to front, ej Hasha to jebany front, ej
Hasha to front
Ej w chuju mam buduj se schron
Ta scena wygląda jak pałac
Bezpieki i chyba myślę, że to chore
Te stany lękowe, depresja i
Szepty, znowu je słyszę, to chore
Próbujesz mi wmówić, że są na to leki
Jak wszyscy ci twoi idole
Ja Ciebie na serio i życia na
Serio i benzodiazepin nie biorę, pierdolę
(hehehe - jestem symbolem)
Lubię wam namieszać w głowach
Bawi mnie ta cała wojna
A wśród kurwa gniewnych ludzi czuje
Się jak Henry Fonda
A jak piszę, to zwykle wyłazi
Tutaj ze mnie wszystko, co mam w sercu
Potem układam to, ziom, w
Jednej linii Death Note, deadpool
Hasha to front, inne ekipy odstawione w kąt
Się wożą skillami barany, a ciągle
Za nami, za nami, za nami o krok
To shinigami z maskami na bok
My nie mamy twarzy, nie brudzimy rąk, wiesz
Nasze chorągwie zaleją Polskę
Inkwizytorzy naprzeciw temu co modne
Wrota Syjonu otwarte na oścież
Powiedz to wszystkim kolegom na ośce
Że mamy wojnę
Oko nie mruga, oko widzi ciągle
To siedzi mi w głowie jak torbiel
Moja róża wiatru ma kolce
Każe pozostać mi tu na froncie
Czarny charakter i szumy w muzyce
- dopasowani na wskroś
Rubieże szoku przetarły granice, stopniowo
Tak działa front inwigilacja na pustosłowie
Na naszych okuciach twardy wzorzec
Obcujesz z Hasha, to takie nieziemskie
Że na innej orbicie Ci to opowiem
Wiem, żyłka ci skacze jak Piotr
Głowice otwarte na każdy znak, piszemy się
Zawsze na gruby font, font, font - front!
(front) nauczyciele twej sztuki
Percepcyjny sajgon narzucony w ramach pokuty
To stany czuwania na ruchy
Przy nas się nie zgubisz
Typie, założyłem zakon po coś więcej
Niż na chleb
Moja banda sieje wpierdol miękko
W tym padole łez
Nasze oko ma na rzęsach litery od H do S
Jestem Synem Hasha, kurwo, klękaj
Front i modlisz się
Hasha to front, ej Hasha to jebany front, ej
Hasha to front, ej w chuju
Mam buduj se schron, suko
Hasha to front, ej Hasha to jebany front, ej
Hasha to front
Ej w chuju mam buduj se schron