Hashashins - TAKAFAZA tekst piosenki (lyrics)
[Hashashins - TAKAFAZA tekst piosenki lyrics]
Masz, kurwo, asasyna
Nie z rękawa tuzy wiedzy
Wstałem do majka, faza
Na siedząco dwa mixtape'y
Wokal, teksty - wszystko pyka viewsy
Lajki - wszystko pyka
Własny kwadrat, mocny fanbase
Konto oblepione w cyfrach
Co jest? Że niby grzeczny
Chłopiec? Patrz papiery
Wciąż niepozornie, chamy stoją za mną
Nie od biedy beef jak każdy wielki raper i
Na klatę kilku naraz
Chuj za kim tam stałeś, wyjebane
Facet broni zasad
Prasa smaruje, słodzi, miażdży
Rozgłos zawsze bingo
W myślach cytuję słowa Julesa
Winnfielda w Ringo
W takich momentach, jak ten teraz
Czuję powołanie w takim wołaniu po mnie
Pojawiam się momentalnie mam bagaż osobisty
Powrót z podróży doświadczeń
Z podróży na kolce się wbiłem
Ale już mi raźniej ty jesteś do niczego
Nie dostaniesz Fryderyka
Mój głos po genotypach znajdą
Jakbym tylko pisał
Samozapłon, samozaparcie czy samozachwyt?
Nie wiem
Na pewno jakoś skromnie, samouwielbienie
Taka faza, dziwko, Hasha, Hasha, elevate
Taka prawda, tylko Hasha, Hasha - Zero, Deys
Taka faza, czaisz Hasha, Hasha? Chyba nie
Taka prawda - my to Hasha, Hasha - Zero, Deys
Słowa dalej nie są łatwe i dlatego moja banda
Jak ci tłumaczy linijki
To jest nadinterpretacja
Nowicjusze wchodzą w dupę -
Nowe znaczenie playbacku
Ludzie pytają, czy z Wilków do
Mnie nie mają numeru, kurwa?
Dziś u mnie nie zaliczy żadna supergrupa
To jest jak arachnofobia Mary
Kiedy Parker szuka
Z przyszłości wpada Michael J fox
I nie będzie miło bo miał déjà vu i przeżył
Że tego jeszcze nie było, o
Codziennie odkrywam na nowo
Mocno swoją sztukę więc nic dziwnego
Że na twarzy to ma taki uśmiech
Nie przeszkadza mi, że Tede fele
Niech się wiezie mate, ja
Przetoczę dziwkom krew tak jak jebany BB8
Wow z różnych perspektyw patrzę i
Na pewno nie przeliczysz
Więc wasze części zdania o
Mnie - zawsze okolicznik
Tych gości poświęcenie -
Pierdolony gambit króla jak mam być fair
To tylko dla tych z fermentacją ducha
Samozapłon, samozaparcie czy samozachwyt?
Nie wiem
Na pewno jakoś skromnie, samouwielbienie
Nie z rękawa tuzy wiedzy
Wstałem do majka, faza
Na siedząco dwa mixtape'y
Wokal, teksty - wszystko pyka viewsy
Lajki - wszystko pyka
Własny kwadrat, mocny fanbase
Konto oblepione w cyfrach
Co jest? Że niby grzeczny
Chłopiec? Patrz papiery
Wciąż niepozornie, chamy stoją za mną
Nie od biedy beef jak każdy wielki raper i
Na klatę kilku naraz
Chuj za kim tam stałeś, wyjebane
Facet broni zasad
Prasa smaruje, słodzi, miażdży
Rozgłos zawsze bingo
W myślach cytuję słowa Julesa
Winnfielda w Ringo
W takich momentach, jak ten teraz
Czuję powołanie w takim wołaniu po mnie
Pojawiam się momentalnie mam bagaż osobisty
Powrót z podróży doświadczeń
Z podróży na kolce się wbiłem
Ale już mi raźniej ty jesteś do niczego
Nie dostaniesz Fryderyka
Mój głos po genotypach znajdą
Jakbym tylko pisał
Samozapłon, samozaparcie czy samozachwyt?
Nie wiem
Na pewno jakoś skromnie, samouwielbienie
Taka faza, dziwko, Hasha, Hasha, elevate
Taka prawda, tylko Hasha, Hasha - Zero, Deys
Taka faza, czaisz Hasha, Hasha? Chyba nie
Taka prawda - my to Hasha, Hasha - Zero, Deys
Słowa dalej nie są łatwe i dlatego moja banda
Jak ci tłumaczy linijki
To jest nadinterpretacja
Nowicjusze wchodzą w dupę -
Nowe znaczenie playbacku
Ludzie pytają, czy z Wilków do
Mnie nie mają numeru, kurwa?
Dziś u mnie nie zaliczy żadna supergrupa
To jest jak arachnofobia Mary
Kiedy Parker szuka
Z przyszłości wpada Michael J fox
I nie będzie miło bo miał déjà vu i przeżył
Że tego jeszcze nie było, o
Codziennie odkrywam na nowo
Mocno swoją sztukę więc nic dziwnego
Że na twarzy to ma taki uśmiech
Nie przeszkadza mi, że Tede fele
Niech się wiezie mate, ja
Przetoczę dziwkom krew tak jak jebany BB8
Wow z różnych perspektyw patrzę i
Na pewno nie przeliczysz
Więc wasze części zdania o
Mnie - zawsze okolicznik
Tych gości poświęcenie -
Pierdolony gambit króla jak mam być fair
To tylko dla tych z fermentacją ducha
Samozapłon, samozaparcie czy samozachwyt?
Nie wiem
Na pewno jakoś skromnie, samouwielbienie