Intruz - Kopertowe dachy tekst piosenki (lyrics)
Intruz [Bartosz Olewiński] Opole, Polska 🇵🇱
[Intruz - Kopertowe dachy tekst piosenki lyrics]
Co to kurwa jest za rap
Jak go kurwa znasz z TV
Dawaj pod amfiteatr, to polecimy na free
Bez Wi-Fi, komputera, tylko to
Co gdzieś w nas tkwi
Piszę, bo mam motyw, nie przygarnąłem weny
Bo potrafię żyć bez wody
Wkurwiają mnie refreny
Cień rzucają bloki na moje miasto Opole
A na dole małe domki i ich dachy kopertowe
Mam głowę psychopaty, ale żyć spokojnie mogą
A jeśli umrę jutro, będą mieli dach nad głową
Kurwy płyną Odrą, na okrągło chrzest
Tu gdzie sprzedać się nie wolno
Zapraszam na west
Ty bądź sobą, mordeczko, jebać Tim Janeczko
Dla nich najlepszy dill byłby
Sprzedać własne dziecko
Takie pakiety dla firm
Ja tam wolę jak jest ciasno
Pod kopertowym dachem chcę
Zbudować swoje gniazdo
Pod but, byle w przód, tu Opole Zachód
West, robię rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole zachód
West, tutaj rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole Zachód
West, robię rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole zachód
West, tutaj rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Znam od góry, od spodu, widzę
Choć oni nie widzą miasto, które zawsze będę
Nazywał drugą stolicą
Ziemi dotykałem rączkami pierwszy raz z mamą
Jakieś tysiąc lat temu była słowiańską osadą
Drogą nadodrzańską, bulwarem nad Odrą
Idzie dziecko przemoknięte
Które w strugach deszczu zmokło
Wiem gdzie było słodko w
Tak nieprzyjemne warunki
Po złotówce w tamtych czasach
Były ze śmietaną rurki
Pewnie mówiła ci babcia
Znasz chociaż fragmenty
Ponoć jak przyszła powódź
To zalało po koperty
Uwierz własnym oczom, meldunek Opolanin
W szyku pod wieżą piastowską
Gdzie zamurowali
Gdzie niejeden się pali, albo wali na łeb
Uważaj, bo majątek zabierze ci sędzia dred
Mam w chuju jaką mam w
Tym momencie na sobie bluzę
Jak sąsiad zbierał nakrętki
Na inwalidzki wózek
Pod but, byle w przód, tu Opole Zachód
West, robię rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole zachód
West, tutaj rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole Zachód
West, robię rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole zachód
West, tutaj rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Nie ma ani krzty przesady w
Wachlarzu słów o tym mieście
Jak mam rozwijać skrzydła
Tylko w swoim gnieździe
Jestem łasy na szczegóły
Czuły i groźny w afekcie
Jestem właścicielem skóry po
Ojcu nie abstynencie
Mundury na interwencje nam podsyłali
Byłem zasmarkanym dzieckiem jak do
Brata mi strzelali
Czekałem na sali widzeń, biegałem z impulsami
Do budki telefonicznej
Którą już zlikwidowali
Znam wszystkie zaułki wzdłuż
Całej Niemodlińskiej
Już starsi nas zapoznali
Z nieciekawym środowiskiem
Opole gród nad życie, chuj mnie co myślicie
Liryczny koloryzmu Opolskiego wulgaryzmu
Pierdolę artystów z opolskich festiwali
Wyjebałoby Polskę, gdyby podziemie sprawdzali
Kiedyś moja gwiazda spadnie tam
Gdzie najwięksi klękali
Kopertowe dachy, meldunek Opolanin
Pod but, byle w przód, tu Opole Zachód
West, robię rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole zachód
West, tutaj rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole Zachód
West, robię rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy
Pod but, byle w przód, tu Opole zachód
West, tutaj rapy
Po grób, anty bóg, tu Opole zachód
West, kopertowe dachy