Jan-Rapowanie - Klasyk Podwórek tekst piosenki (lyrics)

[Jan-Rapowanie - Klasyk Podwórek tekst piosenki lyrics]

Nasze życia to seriale o ziomalach i laskach
O hajsie i szansach
Nie jesteśmy na wakacjach kurwa
Nie ma już takiego rapu trochę przypał i
Gimnazja się nie zajarają, bo nie cyka bit
Nie ma nosów w fecie ani sosu w becie
Osiedli głos tu niesie
Jestem gościem, który wszystko to uniesie
Czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie umie
Jak też masz raczej bajzel no
To witam w klubie
Bez błysków fleszy to nie kurwa dyskoteka
Rapik robię z Tomkiem
Nie pytam czy ktoś czekał
Hip-hop siema, jestem żeby szyk pozmieniać
Styl z podziemia, uważaj, bo dziwko strzelam
Spełniam se marzenia bez hajsu starych
Jesteś spoko - piątka, pierdolę jak ubrany
Floty tyle, żeby różę dać mamie
Zabrać niunie na kawę
Czy kupić wódę na balet


Ja robię ruchy na planie i
Mi idzie spoko raczej
Nie zobaczysz piękna świata skarbie
Skoro płaczesz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować