Jeden - Banda tekst piosenki (lyrics)

[Jeden - Banda tekst piosenki lyrics]

Nie ma nas wielu i nie powiem, że gang
Ale to prawdziwi ludzie
Co szczerze pluję na fake'i jak
Wbijasz na teren to nie życzą ci źle
Ale jak ruszysz ich wiedz
Że w końcu przyjdzie na ciebie i czas
I każdy z nich zawsze ci powie jak jest
A nie, że w głowie ma cash
Bo gdy brakuje to będzie wspierał
Z nimi do grobu, a jak trzeba na rzeź
I choć została nas część
Cali i zdrowi lecimy przez świat

Z bandą, z moją bandą, z moją bandą!
Z bandą, z moją bandą, z moją bandą!

Nie zliczę ilu ludzi miałem już obok
Się pojawiali jak strobo
Znikali, gdy potrzebowałem zmian
Nie ich a życia, no bo spadałem co noc
I żeby nadal nie tonąć musiałem


Wpływać jak ryba na rap
Kilku co ze mną, nadal dla was jest to, bo
Jesteście ważną osobą i macie wpływ
Na to logo jak ja
Ilość w ekipie nie jest ważna, lecz kogo masz
To rodzina, nie złoto
Stanowi prawdziwy życiowy skarb

Z bandą, z moją bandą, z moją bandą!
Z bandą, z moją bandą, z moją bandą!

Hej! Hej! Z nimi płynie czas
Lepiej jak po gg, a fake'iem, nie jest nikt
Bo przeprowadzamy jak nauczyciel selekcje
Plastiku nikt tu nie chce
Nie ma wejścia na backstage
Żaden, który nie sprawia
Że nasze życie staje się lepsze
Z nimi dzielę się szczęściem
Biorę życie za gębę z niego to, co najlepsze

Z bandą, z moją bandą, z moją bandą!
Z bandą, z moją bandą, z moją bandą!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować