Jeden - Tor tekst piosenki (lyrics)
[Jeden - Tor tekst piosenki lyrics]
To nie żaden lucky strike
Choć leję bourbon, jakbym jakiś trafił hajs
Suki chcą czuć to, ale to nie dla nich vibe
Wiem, że ci głupio, że wtedy zostałem sam
Nie pomożesz innym, dopóki nie pomożesz sobie
I nie ma winnych, sam wybrałeś drogę
Jesteś naiwny, jeżeli wierzysz, że możesz
A może inny ktoś ci zdobyć dziś coś
Wiele suk chce ten sukces i sztuk jest chmara
Ale jak w gównie po brzuch toniesz
To chuj nie wiara
Jak czujesz pustkę, jak utkniesz, mnie nadal
A ja dumnie na swój brzeg przeprawa
Mam wiele suk, chciałoby mnie ściągnąć w dół
Dzisiaj nie mogą już i ty się nie daj
Fake friends, jebać
Wyznaczyłem swój tor
Jak nie pomagasz w drodze
Nie da mi przeszkadzać twój błąd
Nie ściągniesz mnie na dół już
Wyznaczyłem swój tor
Jak nie pomagasz w drodze
Nie da mi przeszkadzać twój błąd
Nie ściągniesz mnie na dół już
Lądujesz za burtą
Mam dość czynników, które spowalniają mnie
Nie dają biec ludzi, co mówią nonstop, a nie
Słuchają nanet siebie sami, gubiąc swój tor
Mam dość negatywnej energii, którą emanujesz
Czuję mam dość, mam dość
Nie to że chcę być sam, ale nie z tobą
Jeżeli twój stan się nie zmieni
Wystarczą mi swoje problemy
Znam smak porażki, czas na zamianę biedy
Nie lubię mieć długu
Więc przed czasem spłacam swój kredyt
Nie wierzysz - twoja sprawa, ja idę po milion
Nie mam czasu teraz
Bo go inwestuję w przyszłość
Nie chcę być jednym z tych
Którym nic nie wyszło
Do mojego z fury, chcę go wyrzucić stąd
Wyznaczyłem swój tor
Jak nie pomagasz w drodze
Nie da mi przeszkadzać twój błąd
Nie ściągniesz mnie na dół już
Wyznaczyłem swój tor
Jak nie pomagasz w drodze
Nie da mi przeszkadzać twój błąd
Nie ściągniesz mnie na dół już
Lądujesz za burtą