Jeden - Mind control tekst piosenki (lyrics)
[Jeden - Mind control tekst piosenki lyrics]
Zwróć uwagę na struktury słów dograne
Skrót – grane z nut dane pranie mózgów
Znane już zdanie pluskw
W banie wstrzykiwanie nawet
Słówka niemuskanie bluzg zdrów twór już
A co się stanie dalej nie wiem
Ale mam przeczucie, że to kiedyś jebnie
Serio
Jedyne to tu, śmierć, co wiemy na pewno
Skarb gdzieś wciąż jest
Ale tylko kilku może mieć go
Nie pierdol mi synek
Że minimalne życie to jedyneco mieć mogę
Gdzieś w drodze pomiędzy sobą
A swoim owocem kroczę lecz mam sporo okien
Przez które widzę syf i lęk co dzień
Dźwięk srodze plecie zagrodę bowiem powodem
Zmagań z mym wrogiem stał się mój kamrat
Gdy monet
Na werandach spore ilości standard za dar
Wolności w kajdan chcąc hajlajf
Ferajna marionetek bangla na
Majkach zawracam, mam dar
Którego nie oddam nigdy za wasz hajs
Sam zważ brat, czy w świadomości masz trans
Czy znasz sam siebie
Czy może nie wiesz jak masz grać
Jedynie hasła
Które widzisz nastrajają Cię systemu radia
Bo nadawać tak masz klaskać do tańca ich
Shut the fuck up, milcz
Steruj w akcji robaka idź
Celuj w kaski, bo lata w nich
Nic niewarta padaka syf
Cziki cziki pau pau, ou nou
Krzyki hasła mord zło
Wiele razy wałkowana ściema staje się faktem
A z prostej drogi raptem wychodzi zakręt
Tak jest skonstruowany prawie każdy z nas, ej
Świat ten opanowany jest przez monarchię
To, co kiedyś robił Hitler
Dziś robią prawie wszystkie
Władze, ale sprytniej i bardziej ambitnie
Podprogowe sygnały wgrywające w podświadomość
Destrukcyjne schematy
Trzymające masy pod kontrolą
Dopóki oczu nie otworzą, dlatego
Spójrz w głąb, spójrz w głąb, spójrz w głąb
MIND CONTROL
Skrót – grane z nut dane pranie mózgów
Znane już zdanie pluskw
W banie wstrzykiwanie nawet
Słówka niemuskanie bluzg zdrów twór już
A co się stanie dalej nie wiem
Ale mam przeczucie, że to kiedyś jebnie
Serio
Jedyne to tu, śmierć, co wiemy na pewno
Skarb gdzieś wciąż jest
Ale tylko kilku może mieć go
Nie pierdol mi synek
Że minimalne życie to jedyneco mieć mogę
Gdzieś w drodze pomiędzy sobą
A swoim owocem kroczę lecz mam sporo okien
Przez które widzę syf i lęk co dzień
Dźwięk srodze plecie zagrodę bowiem powodem
Zmagań z mym wrogiem stał się mój kamrat
Gdy monet
Na werandach spore ilości standard za dar
Wolności w kajdan chcąc hajlajf
Ferajna marionetek bangla na
Majkach zawracam, mam dar
Którego nie oddam nigdy za wasz hajs
Sam zważ brat, czy w świadomości masz trans
Czy znasz sam siebie
Czy może nie wiesz jak masz grać
Jedynie hasła
Które widzisz nastrajają Cię systemu radia
Bo nadawać tak masz klaskać do tańca ich
Shut the fuck up, milcz
Steruj w akcji robaka idź
Celuj w kaski, bo lata w nich
Nic niewarta padaka syf
Cziki cziki pau pau, ou nou
Krzyki hasła mord zło
Wiele razy wałkowana ściema staje się faktem
A z prostej drogi raptem wychodzi zakręt
Tak jest skonstruowany prawie każdy z nas, ej
Świat ten opanowany jest przez monarchię
To, co kiedyś robił Hitler
Dziś robią prawie wszystkie
Władze, ale sprytniej i bardziej ambitnie
Podprogowe sygnały wgrywające w podświadomość
Destrukcyjne schematy
Trzymające masy pod kontrolą
Dopóki oczu nie otworzą, dlatego
Spójrz w głąb, spójrz w głąb, spójrz w głąb
MIND CONTROL