John Mojo, Dedis - Nie mów do mnie mordo tekst piosenki (lyrics)

Dedis [Dawid Mullar] Mysłowice, Polska

[John Mojo, Dedis - Nie mów do mnie mordo tekst piosenki lyrics]

Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę
Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę

Nie mów proszę do mnie, że to banger
Nie jestem bydlęciem, nie podążam za spędem
Jeśli czegoś chcę, to to zdobędę
Ty jesteś natrętem, petentem
Ja z nowym patentem
Jak szalony naukowiеc, mów mi Mojo WDZ
Kiedy wpadam w stado owiec
Nie wiеsz o co chodzi, bo nie możesz
To tajne wersety, które pozbawiają powiek
Ile utrzymasz wzrok
Kiedy staniesz oko w oko z Bogiem?
I nie będzie "spoko mordo" i
Nie będzie "okej ziomek"
Jestem czerwonym smokiem, kiedy zjadam grę
Ona oblewa się sokiem, kiedy wchodzę w wers
To co przede mną i co za mną to jedność
Twoja pewność odebrała ci uważność
Zasnuła ci nieważność twoich słów
Wszystko mnie wkurwia
To co było prawdą zabazgrała twoja kuria psów

Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę
Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę

Potem widzę stado ludzi
Co mi podstawiali kłody
Dzisiaj patyczkami z lodów sami
Kopią sobie groby
Oby w nocy nigdy strach nie
Spojrzał w twoje oczy
Tutaj nawet twarde byki potrzebują też pomocy
Upadają niczym skały, szuka igły w oceanie
Każdy, kto gubi nadzieje
Czasem traci życie za nie
Ja małymi łyżeczkami wykopałem
Sobie szczęście i często bywam głupi
Bo przez głupotę tego nie chcę
Bywa tak, że czasami tracę wiarę
Patrząc w lustro
Sobowtór, który siedzi we mnie, szlocha
Że na mnie za późno
Już nie chcę widzieć smutku
Choć czuję go od środka
To jakbyś wygrał w totka
A pieniądze znikły z konta
Jakbyś czuł niedosyt
A wpierdolił dwie hawajskie
Życie bywa przewrotne i na
Trzecią miejsce znajdzie
Musisz wiedzieć sam, ile masz determinacji
By zdobywać szczyty
Które sam kreujesz w sobie ty

Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę
Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę

I jeśli teraz słyszysz trzecią zwrotkę
Proszę, obudź się, jesteś w śpiączce
I jeśli to by tylko było takie proste
Jaki postęp, tacy bogowie oraz ich owce
Kiedyś ktoś o nas opowie
Lub napisze w książce pewnie takimi słowami
Wspomni naszą pieśń o zimie
Jako najpiękniejszą wiosnę
Oni błądzili, myśleli, że do Idylli dobili
Mówili, żyli dla chwili
Połowę Biblii spalili
Opierdolili wszamali albo po prostu zgubili
Zabili ducha homilii
Potem wydali o tym film na VOD
Miej na myśli "Oh God", jak mi mówisz OG
Twoje myśli to żart, jak otwierać masz drzwi
Nowy poszukiwacz prawd z dopiskiem OD
Ta wątpliwość tli, rozświetla ci sny

Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę
Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę
Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę
Czego chcesz ode mnie?
Przecież masz tu całego mnie
Wyrywam kawałkami serce
Rzucam na track jak pengę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować