Junes - Czwarta rano tekst piosenki (lyrics)

[Junes - Czwarta rano tekst piosenki lyrics]

Warszawa tętni, choć dopiero czwarta rano
A ja w pokoju smętny snuję się jak gamoń
Czuję się słabo, niewyspany, bo niby
Uczę się jak żyć za ścianą
Nawet nie zza szyby
Nawet nie twarzą w twarz, bo mamy telefony
Przecież wiem, że jak chcesz
Możesz zawsze zadzwonić
Ale nie dzwonisz patrzę na ten wyświetlacz
Tu jak Chris Rea mam swą drogę do piekła
Czy wstąpię na nią
Czy zstąpi anioł? Nie wiem
Może już czas już
By Bóg mnie wziął do siebie?
Albo nie, zostanę, bo ty też tu zostajesz
Choć nie będziemy razem, to i tak tu zostanę
Będę marzył o plaży, o tym, że razem my tam
I tą myślą każdy kolejny dzień chcę witać
Podać mu dłoń, ścisnąć mówiąc: może dziś
Uda mi się widzieć z Tobą i dalej żyć



Twardy jak diament, ja sam tu
Przez życie całe, rap jak Valium
I dlatego dla was teksty na kartce
Zaciskam zęby i ze sobą walczę

Dalej żyć…? To czasem brzmi jak kara dla mnie
Tak to jest
Jak na moją głowę na raz marazm spadnie
Ale wiem
Że nie warto przejmować się złą kartą
Bo przecież nikt nie mówił, że ma być łatwo
Ciężkie życie? Nie wiem
Choć czasem mam dość go
To jednak mimo wszystko kocham je tak mocno
Nie warto skakać z dachu
Skakać przez porażki
Bo przecież dzięki nim jesteś coraz bogatszy
W nowe doświadczenia, by w końcu dobra zaznać
I to nic nie zmienia
Że czasem w złości spazmach
Trzeba wiele przejść, przejść na zimny świat
I oczyścić się z zarzutów, gdy winnych brak

Twardy jak diament, ja sam tu
Przez życie całe, rap jak Valium
I dlatego dla was teksty na kartce
Zaciskam zęby i ze sobą walczę

Odkąd pamiętam zawsze było coś nie tak
Choć napiera sugestia, że wtedy jako dzieciak
Miałem lepiej niż inny, lepiej niż oni
Bo miałem hajs na klocki, na luz i na Chronic
Teraz do tych chwil wracam coraz rzadziej
Choć to nie dotyk zły
To na swoim przykładzie
Mogę streścić kilka kwestii, kiedy bez oporu
Biegłem w biegu o prestiż
Na legendarnym forum
Teraz mówią: legendarny raper, ex-forum
W błędnej pętli utkwił znany jako samolub
Samolub, bo przecież wiem
Że nie umiem kochać
Wciąż się cofam, boję się, że katastrofa
Może zabić to, o co tak długo walczyłem
I wsiąść w pociąg mając w jedną stronę bilet

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować