Kali, Flvwlxss - 81 tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Kali, Flvwlxss - 81 tekst piosenki lyrics]

Kali, Flvwlxss, INFINITY 81, o

Gdy wujek walczył o swoje
To bawiłem się grzechotką
Mama walczyła z praniem miała franię
Z taką korbką
W elektrowni tata się zajeżdżał z każdą nocą
Nikt się nie wynurzał z chaty
Bo kręcili jak korkociąg
Siedem cudów PRL, cuda PRL
Nasza flaga niczym krew co przykryła biel
A w ludziach gniew, ubecja, ormo, zomo i pech
A jak nie masz kartek se
Wyczaruj kurwa pan kleks
Kto ma na to lek, kto ma na to lek
I nie mówię tu o wódzie
Co znieczula każdy łeb
I nie mówię o pogodzie bo było czerwone niebo
Pod klatką pykałem kapsle kiedy
W Czarnobylu jebło
Gdy Boniek strzelił gola to
Cała szkoła piła Lugola
Smak gówna słodził balonowy donald
Przymrużałem oczy gdy patrzyłem
W środek słońca było żółte jak banany przez
Nie później zamkną ojca
Weź sobie wyobraź że za
10 koła kupowałeś loda
Oranżada to landrynki, sam cukier i woda
Bolka i Lolka, po czasie wyparły Smerfy
A ja się zacząłem jąkać
W sumie nie pamiętam kiedy

Urodzony w 81 kiedy wyjechały czołgi
Co za komuna tu za wcześnie na reformy
Polska zapatrzona w obietnice elektryka
Towarzyszu nie dla ciebie Ameryka
Urodzony w 81 kiedy wyjechały czołgi
Co za komuna tu za wcześnie na reformy
Polska zapatrzona w obietnice elektryka
Towarzyszu nie dla ciebie Ameryka

Boys, boys, boys Sabrina na golasa
Do tyłka papier ścierny i spod lady kiełbasa
Pamiętam te kolejki jak to
Z perspektywy wózka
I że tata miał dużego fiata
A wcześniej malucha
Tak ładnie pachniał pewex pamiętam
To do dzisiaj
Jak każdy wtedy myślał że tak pachnie Ameryka
Bilety u konika, dolary u cinkciarza
Jak pytała milicja nikt dwa
Razy nie powtarzał
Każdy by się tu nażarł jedli ci od brodni
To oni kupią Polskę jak się komuna zakończy
Tu po ulicach krąży nocami czarna wołga
I porywa jak kosmici w spodkach
Co ich nikt nie spotkał
Pan się przesunie, bo zaraz polecą chuje
Jeszcze raczkuje a już tutaj
Się chujowo czuję
To gnije w ludziach jak mięso w jelitach
Urodzony w 81 gdy Bob Marley
Się z Bogiem witał

Urodzony w 81 kiedy wyjechały czołgi
Co za komuna tu za wcześnie na reformy
Polska zapatrzona w obietnice elektryka
Towarzyszu nie dla ciebie Ameryka
Urodzony w 81 kiedy wyjechały czołgi
Co za komuna tu za wcześnie na reformy
Polska zapatrzona w obietnice elektryka
Towarzyszu nie dla ciebie Ameryka

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować