Kali, Paluch, Żabson - Chinatown tekst piosenki (lyrics)

Paluch Żabson

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska

Żabson [Mateusz Zawistowski] Opocznie, Polska 🇵🇱

[Kali, Paluch, Żabson - Chinatown tekst piosenki lyrics]

Ziomy idą spać, mordo, gdy zapieje kogut
Orient jak na Chinatown
Gdy na dzielni spokój
Ciągle pod naciskiem,  my walczymy jak Szogun
Tutaj gdzie na misce
Ryżu hodują armię robotów
Ziomy idą spać, mordo, gdy zapieje kogut
Orient jak na Chinatown
Gdy na dzielni spokój
Ciągle pod naciskiem, my walczymy jak Szogun
Tutaj gdzie na misce ryżu
Hodują armię robotów

Ludzie walczą jak koguty w małym Chinatown
Nikt nie szuka tu pokuty, szukają na gram
Sztuki chcą na Fendi buty, od Burberry szal
Klękają do katany sztuki za instagramowy lajk
Rozpierdalam track jak Hiroszimę
Potargałem dawno wilczy bilet
A jak ziomek lecę w trasę
To mi płacą za godzinę


Gejsza chce mi zrobić laskę, sio
Mam żonę i rodzinę
Gramy se w chińczyka, tobie bije gul, ej
Gramy od Chińczyka takie świeże
Jak ten strój, ej
Ziomek, weź nie wnikaj
Bo dostaniesz mordy kociej
Nawet jak nie lubisz to
Przypierdol se w gablocie
Daję na beaty te słowa gorące
Je mieszam, je mieszam, je mieszam jak wok
Słyszy teściowa znowu nowe hity
A córa mi mówi, że totalny siok
To leci dla ciebie, ziomali, ekipy
Ze szkołą nową ja buduję kładkę
Z Żabą palę Chinese Kush, z Palcem piję sake

Ziomy idą spać, mordo, gdy zapieje kogut
Orient jak na Chinatown
Gdy na dzielni spokój
Ciągle pod naciskiem, my walczymy jak Szogun
Tutaj gdzie na misce ryżu
Hodują armię robotów
Ziomy idą spać, mordo, gdy zapieje kogut
Orient jak na Chinatown
Gdy na dzielni spokój
Ciągle pod naciskiem, my walczymy jak Szogun
Tutaj gdzie na misce ryżu
Hodują armię robotów

Chcieli mi zabrać wolność słowa jak
Te kurwy z rządu
Scena mnie nie chce akceptować
Jak Chiny Hong Kongu
Raper musi się buntować
Nie stać grzecznie w rządku
I to nie chińskie przysłowia
Tylko moja droga
Nie gram pod czyjeś dyktando, Żabson
Na koncertach robię sajgon z bandą
Nad wersami przesiaduję nocami i mam cienie
Pod oczami jak bym był pandą
Ale moje życie nie zaczęło się cesarką
I tak jestem władcą
China-Chinatown, kiedy lecę w miasto
Gdzie nie pójdę te kamery wszędzie patrzą
Wyłącz smartphone, bo nas słyszą
Robię azjatyckim pannom face recognition
Niejeden ziomal lata z tajną misją
Choć nie jest ninją
Zaczniesz sprzedawać stuff to do
Ciebie chamy przyjdą
Zacząłem robić rap w Kielcach
Gdzie te wiatry gwiżdżą
Jakbym się poddał to bym jadł
Na obiad zupkę chińską
Dzisiaj ciągle kanapki z kapustą
Ale nie pekińską

Ziomy idą spać, mordo, gdy zapieje kogut
Orient jak na Chinatown
Gdy na dzielni spokój
Ciągle pod naciskiem, my walczymy jak Szogun
Tutaj gdzie na misce ryżu
Hodują armię robotów
Ziomy idą spać, mordo, gdy zapieje kogut
Orient jak na Chinatown
Gdy na dzielni spokój
Ciągle pod naciskiem, my walczymy jak Szogun
Tutaj gdzie na misce ryżu
Hodują armię robotów

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować