Kali, MAJOR - Nad ranem tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Kali, MAJOR - Nad ranem tekst piosenki lyrics]

Nad ranem wracam znów (uuu)
Już doba bez snu, padam z nóg (uuu)
Zmęczony, zmęczony, szczęśliwy, szczęśliwy
Wreszcie mogę zasnąć

Trzydzieści godzin, jak na przepustce
Non-stop Jack Daniels w puszce
Drugą noc siedzimy w studio, ostatni refren
Kończymy Hucpę
Mrożę wódkę na dzień premiery
Bestsellery to same bangery
'82 rocznik, jak złoto szczery
Składam te wersy jak dach panamery
To Major, Kali gra, siła liter, kaligrafia
Pali się, pali blant, gęsty dym nas uspokaja
Czytelny szczery rap, mamy lek, świat oszalał
Robimy to od lat, Specnaz, Ganja Mafia
Zaraz usnę, zaczynam ziewać, baterie puste
Przyda się relaks
Mrużę oczy, a w sumie ich nie mam
Ostatni blant i kończę melanż


Uciekam w krainę snu i już wiem
Że będzie trudno
Stuk, puk, zaczął się ruch, moi
Sąsiedzi właśniе się budzą, ej

Nad ranem wracam znów (ej, uuu, еj)
Już doba bez snu, padam z nóg (ej, uuu, ej)
Zmęczony, zmęczony, szczęśliwy, szczęśliwy
(ej, ej) wreszcie mogę zasnąć

Pod domem stoi psiarnia
To wale susa od kuchni
What the fuck? - pyta Sandra
I już kręci do papugi
Hipotetyczna akcja na potrzeby outra Hucpy
Nienawiść do systemu zmieniam na
Miłość do córki (ej)
Kali pali Kali, ej, to Kato a nie Bali (ej)
Jak dali, zwijam polsa
Major w te noce bez szali
Na FaceTime nie po bani
Zawijamy się w liście
Dziś mogę nie odbierać
Jakby coś to piszcie do mnie mordy nanana
Od lat dla systemu niewygodny
Tak się zajebałem, że mam oczy kobry
Nanana, a w domu tylko żony rządy
Lecę spod kołdry

Nad ranem wracam znów (uuu)
Już doba bez snu, padam z nóg (uuu)
Zmęczony, zmęczony, szczęśliwy, szczęśliwy
Wreszcie mogę zasnąć
Nad ranem wracam znów (uuu)
Już doba bez snu, padam znów (uuu)
Zmęczony, zmęczony, szczęśliwy, szczęśliwy
Wreszcie mogę zasnąć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować