Kali - Piraci tekst piosenki (lyrics)
Kali [Marcin Kamil Gutkowski]
[Kali - Piraci tekst piosenki lyrics]
Cała Polska leci z nami, dawaj ziomek
(brrap brrap) chroń nas Boże
(brrap brrap) , z rury ogień (brrap brrap)
Gdy piraci na rejonach, roznosi się brrrrap
Ganja Mafia bandera piraci, piraci, piraci
Latamy po terenach piraci, piraci, piraci
Rezydenci podziemia, nielegal mamy w genach
Autostradą do piekła płyną piraci
Piraci, piraci, piraci znamy każdy winkiel
Piraci, piraci, piraci losy łatwe i szybkie
Przemierzamy ulice w drodze po lepsze życie
Autostradą do nieba płyną piraci
Gdy wpadamy na rewir, mordujemy ciszę
Jak wpierdalasz się pod felgi
Możesz się pożegnać z życiem
Przepis za przepisem łamiemy z
Hukiem jak kości lecą strzały przez ulice
Katujemy bez litości
W chuju mam mandat i 997
Brrrap jak panda na pełnej przez osiedle
W powietrzu dym gęsty, palimy jak rastaman
Dla przyprutych mamy gesty typu "ciąg się"
"wypierdalaj"
Głodni hajsu jak Pacman, Boże daj nam farta
Na szerokie wody wypływa piracka łajba
Ganja Mafia sztandar, banda łypie znad bandan
Tylko dobre chłopaki
A nie jakieś geje z vampa
Zbieraj się z gleby i wstawaj na
Nogi, tu nie ma chłopaku, że boli
Że życie nie pieści, skończ pierdolić
Się rozpędź i weź je na rogi
Wszystko, co mamy, to szare
Ulice, jedyne co znamy, to trudy i ból
Wszystko, co mamy, to honor, ambicje
Byś stanął na szycie jak król
Ganja Mafia bandera piraci, piraci, piraci
Latamy po terenach piraci, piraci, piraci
Rezydenci podziemia, nielegal mamy w genach
Autostradą do piekła płyną piraci
Piraci, piraci, piraci znamy każdy winkiel
Piraci, piraci, piraci losy łatwe i szybkie
Przemierzamy ulice w drodze po lepsze życie
Autostradą do nieba płyną piraci
Wjeżdżam na dzielnie po szacunek wiary
Nie laury czy Fryderyki
Za mną silniki, crossy, enduro, ścigacze
Quady i bryki (wrum, wrum)
Jedna rodzina, mamy bakcyla
Też dołącz do piratów kliki (dawaj, dawaj)
Jak czujesz się nikim, to poczuj tę siłę
Jedziemy po swoje jak wiking
Odkręcamy manetki, z Akrapoviča larmo
Od zera do setki z procy jak Aventador
Tniemy jak żyletki, trzy paki autostradą
Zawijamy się jak bletki
Gdy psy jadą z obławą
Możesz do nas dołączyć
Jeśli tylko nie dygasz
Jak opcja pirat się włączy
Płynie w żyłach etylina
Wciąga adrenalina, te manewry niebezpieczne
Co dzień na porządku dziennym
Spaliny - nasze powietrze
Jak rodzina Soprano znowu łamiemy prawo
Gwiazdy biją brawo, chłopaki nowy rekord
Yamahą czy Kawą, quadem czy Gallardo
Wszyscy kochamy hardkor
Nas nie wyleczy detoks
Ganja Mafia bandera piraci, piraci, piraci
Latamy po terenach piraci, piraci, piraci
Rezydenci podziemia, nielegal mamy w genach
Autostradą do piekła płyną piraci
Piraci, piraci, piraci znamy każdy winkiel
Piraci, piraci, piraci losy łatwe i szybkie
Przemierzamy ulice w drodze po lepsze życie
Autostradą do nieba płyną piraci
(brrap brrap) Ganja Mafia (brrap brrap)
Cała Polska leci z nami, dawaj ziomek
(brrap brrap) chroń nas Boże
(brrap brrap) , z rury ogień (brrap brrap)
Gdy piraci na rejonach, roznosi się brrrrap