Kali, Magiera, O.S.T.R. - Poza światem tekst piosenki (lyrics)

Kali [Marcin Kamil Gutkowski]

[Kali, Magiera, O.S.T.R. - Poza światem tekst piosenki lyrics]

Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem a kasetami

Chowałem się na rewirach
Tam gdzie nie ma szarej strefy
Tam, gdzie rozmowa z policją
Jest jak samobójczy werdykt
Nie chciałem żyć w biedzie
Biorę sprawy w swoje ręce
Mówili mi, że jak płakać
To lepiej w nowej BM-ce
Miałem połamane serce, nic jak ono nie pęka
Chyba, że psycha konfidenta
Jak myśli o enkach
Ta lojalność, a właściwie jej brak
Jak się kurwy stoją, patrzą
Gdy ci życie łamie kark
Tania koka, wóda na porządku dziennym
Gdy mi kiszki grały marsza, brałem portfel
A nie kredyt leżałeś na łopatkach
Jak w bójce byłeś bierny
A krew póki płynie, wiem że żyję
Czuję inność
Znam ten ból, kiedy dałeś komuś miłość
A on w święta zapomina, że byliście rodziną
Życie jak Tarantino, nowa scena, nowy absurd
A my jak stare wino
Doczekamy lepszych czasów
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem a kasetami

Wychowałem się w miejscu
Które skreślało na starcie
Może stąd mam odwagę, tożsamość i charakter
Setki upadłych karier naznaczonych
Przez kartel tam, gdzie z marzeń pozostaje
Tylko numer na wokandzie
Patrzyłem na rodziców, dwie prace, trzy etaty
Całe życie wszystko w kredo, masz wypłatę
Kwit na raty morda knebel
Nie stać ciebie na nic poza prądem z gniazdka
No to gnij, skurwysynu
Przed telewizorem w kapciach
Wierzyłem w miłość, jedną dziewczynę po grób
Będąc z suką co wciągała kokainę jak brzuch
Kilka stów poszło z dymem, duży hajs
Mały wysiłek jebana miała wszystko poza
Mózgiem skrajny wylew znałem ziomka
Co rodzinę sprzedałby za parę drobnych
Gonił torby
Na gorącym pierwszy puścił parę z mordy
Ta pokorny, nie pokorny
Takich wyczuwam na mile miłe złego początki
Skurwysynu już nie żyjesz
Gdy byłem szczylem
Chciałem wolny być jak Tybet
Wozić się po mieście w S-ce
A nie żebrać o zasiłek
Miałem dwie ręce i głowę, czyli tyle, co dziś
Ty silną wolę
W oczach ogień i zabójczy instynkt
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem a kasetami

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować