Kamerzysta - Blade usta tekst piosenki (lyrics)
[Kamerzysta - Blade usta tekst piosenki lyrics]
Chyba pokonał nas czas
Palimy drugiego skręta
Zawsze w dupie miałem hajs
Wrzucamy uśmiech na fejsa
A wieczorem znowu płacz
Odpalam nowy klip Drake'a
Bo się wiesza Spotify, babe
Kuszą twoje blade usta
Zabiłbym za jeden dotyk
Jakbyś nie była tak pusta
Myślę, czy dożyję jutra
Czy będę pił znów do lustra
Myślę, czy w ogóle usnę i
Czy spotkam ciebie tam
Masz na nogach czarne szpilki
Te co lubię je najbardziej
Palimy szluga za szlugiem
Jacka popijamy płaczem
Dym słodkiego odurzenia pomieszał się
Z Coco Chanel a nasze prywatne życie
Pomyliłaś z Instagramem
Mała powiedz mi, powiedz mi, powiedz
Czemu udajemy
Mieliśmy na dłoni świat, teraz wypisuję treny
Dziś jedynie co prawdziwe
To ten iPhone twój w kieszeni
To jedyne co prawdziwe
A został nam tylko sextape
Uwielbiasz gdy cię rozbieram
Wzrokiem, hmm, sorry, uwielbiałaś
Pamiętam nasz pierwszy hotel
Całe plecy poszarpałaś
Byłaś wtedy uśmiechnięta
Nie mogę tego wymazać
Popaliłaś jego zdjęcia
Dziś to ja twoje podpalam
Pamiętam też jeszcze, jak dzwoniłaś zapłakana
Jechałem o drugiej w nocy
Żebyś nie siedziała sama
Dzisiaj to ja zadzwoniłem do
Tej suki z Instagrama
Wybacz mała, pożegnanie
Całe serce mi zabrałaś trochę szkoda
Bo bez ciebie nie umiem ułożyć życia
Będę w piekle albo w niebie
Nawet mnie o to nie pytaj
Nie potrafię już zaufać
Nie bujam się po ekipach
A od sobotniego picia wolę
Popływać na beatach
Pierwszy raz się odważyłem powiedzieć
O tym publicznie ale wiesz
Anonimowość jest jak moje drugie imię
Wiem, że teraz tego słuchasz i w
Głowę ci się to wbije
Że na zawsze się już żegnam, uczuć killer