Kazik - Dziewczyny tekst piosenki (lyrics)

[Kazik - Dziewczyny tekst piosenki lyrics]

Ja spotkałem ją wczoraj w barze koło kina
Patrzę  - hmm, ale wspaniała dziewczyna
Absolutnie  wmurowany stałem, nie wiem
Dwie minuty
Aż piwo ze szklanki polało się na buty
Próbowałem sobie wszystko to
Jakoś wytłumaczyć
Że  zaistnieć chciałbym dla niej i
Coś dla niej znaczyć
Pomyślałem,   że podejdę i spytam się o to
Wiesz, i cała reszta coś jak to

Ja  wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Moja  starsza siostra mówi: "Nie
Zadawaj się z lujami"
Moja młodsza siostra po nocach z bambrami
Chodzą ludzie dookoła
Jakież to są brudne świnie


Jakie bzdury wygadują o
Poznanej tej dziewczynie
Myślę, tak to bywa, kiedy ktoś z zazdrości
Kiedy brak mu jego własnej miłości
Ale jej nie zaszkodzi żadne obce, obce zło
Wiesz, i cała reszta coś jak to

Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty

I gdy w końcu odprowadziłem ją pod sam dom
Tam na dole całowałem ją długo i dłoń
Wędrowała moja w górę, w dół
Na boki i wzdłuż
Byłem tak napięty i nagle już
Stało się, stało się to co miało się stać
Dopiero w jej mieszkaniu, nosz kurwa mać!
I gdy ona do mieszkania
Swego szła wolnym krokiem
Jacyś leszcze obili mi ryja pod jej blokiem

Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty

Mój kolega z filozofii mówi, że ona się stara
Że zarabia co nie co, i że ma Jaguara
Ale słuchaj
Przecież pracę trudno jest z miłością zgodzić
I dlatego ona rzadziej może
Do mnie przychodzić
Na kolację w późny piątek ją zaprosiłem
Dużo zjadła i wypiła, a rachunek ja płaciłem
Potem gdy wyszliśmy na dwór
Ja spojrzałem ze zdziwieniem
Samochód okradziony, na siedzeniach kamienie

Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty

Ta ja spotkałem ją wczoraj w barze koło kina
Patrzę - ale wspaniała dziewczyna
Absolutnie wmurowany stałem, nie wiem
Dwie minuty
Aż piwo ze szklanki polało się na buty
Próbowałem sobie wszystko to
Jakoś wytłumaczyć
Że zaistnieć chciałbym dla niej i
Coś dla niej znaczyć
Pomyślałem, że podejdę i spytam się o to
Wiesz, i cała reszta coś jak to

Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Pomyślałem, że podejdę i spytam się o to
Wiesz, i cała reszta coś jak to

Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej, jak tylko kłopoty
Ja wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować