Kazik - W koloseum świata tekst piosenki (lyrics)
[Kazik - W koloseum świata tekst piosenki lyrics]
Nagim ostrzem brzytwy
Winogronowy sok księżniczkom płynie z
Warg jak krew
Rydwany śmierci zaraz cwałem ruszą do gonitwy
I będzie wył z rozkoszy, czując łatwy żer
Bezzębny lew
W koloseum świata, w koloseum świata
W koloseum świata, co noc
I loże i galerie takiej samej chcą rozrywki –
Im więcej błota tym zabawa radośniejsza jest
Świadectwem będzie ścięta głowa
Prezydenckiej dziwki
Że senatorów także czasem stać
Na pojednawczy gest w koloseum świata
W koloseum świata, w koloseum świata, co noc
Największy deszcz nie zdoła
Obmyć panopticum zbrodni
Policja rozpoczęła etykietowanie win
Nie martwią martwi o nic o się
– w transporcie są wygodni
Historia to idiota
Który został stroicielem min
W koloseum świata, w koloseum świata
W koloseum świata, co noc
Trucizna działa wolno, bardzo wolno
Lecz skutecznie
Triumfującym braknie jutro ocalenia szans
Emocje rosną tylko
Gdy się robi niebezpiecznie
Rywalizacja wreszcie zmieni się
W epileptyczny trans
W koloseum świata, w koloseum świata
W koloseum świata, co noc
Sprawiedliwości żadna wolność nie
Zagwarantuje – nie bez przyczyny ludzka krew
Ma taki słodki smak
Podnoszę ręce słysząc, że publika wiwatuje
Lecz wiem, że czas
By czas swym sępom dał już ostateczny znak
W koloseum świata, w koloseum świata
W koloseum świata, co noc