Dedis, Kobik - Wyszczekany tekst piosenki (lyrics)
Dedis [Dawid Mullar] Mysłowice, Polska
[Dedis, Kobik - Wyszczekany tekst piosenki lyrics]
To lepiej o mnie nie mów nic
Grałem koncerty za darmo
Żeby oddać ziomom kwit
Zaliczyłem taki progres
I chyba nie musze nic
Gówno prawda, zapierdala
Sam se płace za ten bit
Potencjał jak młody Creed
Choć chudy jestem jak szkapa
Chcesz ze man mieć ten beef
Lepiej nie wkurwa dzieciaka
24 lata a lecę jak stary wyga
24 lata, aw dorobku legal płyta
Nawet nie pytaj jak ciężka jest moja droga
Nie komu nie liże rowa
Tym cięższa jest moja droga
A jak mam problem, to sie pytam o coś boga
Nigdy sie nie spytam ciebie
Bo nie wierzę w twoje słowa
Tak sie robi rap na mieście
Przewinąłem dobrze wiesz
To przewinę raz se jeszcze
Koszulkę mam lidera
Mów, lider u mnie na mieście
Moja ksywa w twoim domu
I niczego więcej nie chce
Jestem wyszczekany dzieciak
Mam niewyparzony pysk
Potencjał tak wysoki
Że nie zdołasz u mnie być
Mam takie plany żeby rozperdoli gre
Mam ambicję jak super... jak zawalczyć chce
Jestem wyszczekany dzieciak
Mam niewyparzony pysk
Potencjał tak wysoki
Że nie zdołasz u mnie być
Mam takie plany żeby rozperdoli gre
Mam ambicję jak super... jak zawalczyć chce
Całe życie działam w ciszy
Coś jak Secret Service
I wolę dostać po japie
Niż wyrzucić biały ręcznik
Nie chory na megalomanie, bezczelny
Choć szanuje twoje zdanie
To nie znaczy wiele, wierz mi
Nigdy kurwa nigdzie nie wysłałem dema
Nie mogę tego spieprzyć
Nie mogę tego zjebać
Temat jest niewdzięczny
Jak całą szara strefa
Tu gdzie mało kto sie stara
Aby spełniać marzenia
BOR to opozycja, dla syfu i parków
W linijkach precyzja jak w drogim zegarku
Jak coś cie boli chłopie, no to zażyj treaflu
Jestem jedynym aktorem na deskach mego teatru
Tu nie ma miejsca na suflerów i prompter
I sie nie nauczysz nic jak
Po drodze sie nie potkniesz
KOB dla wszystkich dobrych mordek
Styl szorstki a nie słodki jak cortflakes
Jestem wyszczekany dzieciak
Mam niewyparzony pysk
Potencjał tak wysoki
Że nie zdołasz u mnie być
Mam takie plany żeby rozperdoli gre
Mam ambicję jak super... jak zawalczyć chce
Jestem wyszczekany dzieciak
Mam niewyparzony pysk
Potencjał tak wysoki
Że nie zdołasz u mnie być
Mam takie plany żeby rozperdoli gre
Mam ambicję jak super... jak zawalczyć chce
Pewnie za niektóre numery chciałbyś
Dac mi w pysk
Bo sie bawię autotunem
Co mam być jak ty?
Chcę sie rozwijać, a nie w miejscu stać
Wiec nie blokuj mojej drogi
Tylko z miejsca patrz
Bo używacie melodyna a plujecie mi na refren
I tak wielcy raperzy mijacie
Sie z własnym sensem
Wielcy raperzy, wielka stara, nowa szkoła
A pierdole głupot wrzucam do jednego wora
I eni próbuj mówić więcej
Żebym wrócił do ulicy
Bo widzę co sie dzieje i
Z kim nagrywasz featy
Te wasze kity ze liczy sie tylko rap
Dawno pogubili roga
Szach kurwa mat
Bo to jest tak
Żeby robić rap trzeba czuć ten smak
Lepiej zamówi moja płytę
Przyniesie listonosz Pat
Jestem wyszczekany dzieciak
A plecak mam pełen rymów
To płyta nr 2, moja muzyka mnie zna
Jestem wyszczekany dzieciak
Mam niewyparzony pysk
Potencjał tak wysoki
Że nie zdołasz u mnie być
Mam takie plany żeby rozperdoli gre
Mam ambicję jak super... jak zawalczyć chce
Jestem wyszczekany dzieciak
Mam niewyparzony pysk
Potencjał tak wysoki
Że nie zdołasz u mnie być
Mam takie plany żeby rozperdoli gre
Mam ambicję jak super... jak zawalczyć chce