KPSN - Nie gonię cieni tekst piosenki (lyrics)

[KPSN - Nie gonię cieni tekst piosenki lyrics]

Realista, jakie plany? Pewnie jutro wstanę
Nie pamiętając, że pisałem ten kawałek
Nowe cele, widzę nowe horyzonty strasznie
Ciekawy nocy cień, nowy, nowy opcje właśnie
Taki bit
Plus ja dwa lata wstecz z browcem w łapie
Wszystko chciałem chcieć
Zero cierpliwości chamie
Wszystko na teraz i już
Nie że ściemniam i chuj
W bani kołchoz pracuje tu parobów ze stu
Nie myślę o głupotach, kiedy na bani chaos
I już sobie nie ufam, na co głupiemu radość?
Chcą wspominać jak kiedyś było fajnie
W sumie przeszłość jest
Tutaj największym punchline'm
Ale co zrobisz, trzeba żyć i mieć lot
Chyba mnie goni i odbija się na bruku
Duże obuwie, świat na palcach, jestem kot
Już go nie gonię, nowy podnosi na duchu



Nie gonię cieni z kiedyś
Bo to już nie ta faza
A tamte potrzeby jak marna zachcianka
Rozbijać problemy? Nie mam tego w planach
Jak podobnie myślisz, biję piątkę, działaj

Nie gonię cieni z kiedyś
Bo to już nie ta faza
A tamte potrzeby jak marna zachcianka
Rozbijać problemy? Nie mam tego w planach
Jak podobnie myślisz, biję piątkę, działaj

Nagrałem demo, tu dwa lata temu w kurwę
Właśnie kończę trzecie, słyszę cisze
Zero ustępstw powiedzą, że to samo
Dla mnie to kolejny numer
Dzięki któremu wolny czas zamienię
W dobrą muze
Dwójki czy trójki mam w chuju to
Nie gonię tego
Formę tu mam niezłą, ciekawe gdzie twoje ego?
Cienie dawnych ludzi to jak
Światło dla ślepego w końcu czuję luzik
Ale to już wiesz dlaczego
Słyszę ciszę, każdy zajął się tu swoim losem
Rzadko w parkach, na ławkach
Tam już czterdzieści procent
Mówią nadzieja podziemia
Ja tylko rapsy robie więc nie oczekuj
Że za legal sobie łapy potnę
Tak się żyje z pokorą i skromnie
Jestem pewny siebie
Ogarniesz to swoim wzrokiem
Innymi rzeczami tu jak petem o glebę
Ci co kibicowali, oni nie znikną jak cienie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować